Diablo jeździ w Trixie Guliwerze II i chyba zadowolony. Mocowanie na pasy zdaje egzamin (już było kilka ostrych hamowań i kot przynajmniej nie fruwał bo całym aucie). Tylko... Używam go od roku i... hmm... Nie wiem czy dobrze go używam. Tzn stawiam transporter równolegle do oparcia tylnej kanapy i przez jedno "oczko" przeciągam pas i zapinam pod spodem transportera. Próby zapinania transportera pod kątem prostym nie były szczęśliwe.
Nie wiem jak u Ciebie z gotówką, ale ja wybrałam większy (niby na 2 koty) żeby Diabeł miał więcej powietrza. Chyba warto było bo Mefisto sypia tylko w transporterze, on ma mniejszy (on tyle nie jeździ) i jak jesteśmy u rodziców to do spania wybiera ten większy.
Mru od samego poczatku kuwetuy nie ma tylko plastikowa miske ( jest wyzsza i kotka nie przestrzeliwuje) a nie radzilaby robic z podstawy transportera kuwety bo jednak tworzywo kazde kocim zapachem przejdzie i bedzie klopot z doczyszczeniem, a taka miska to nie jest tak strasznie droga, nawet w razie czego nie zal wyrzucic.
Jak dla mnie bomba, bo nie musiałabym nosić tyle futra (a u Ciebie Aga,przy wadze Bigusia...) ale czy kotu w tym wygodnie - podejrzewam że układ jezdny podobny to toreb/walizek na kółkach, a te są za małe na nasze chodniki czy kostkę brukową - podskakują, hałasują. Chyba nie komfortowe dla kota.
Trzeba by poczytać, bo może zadbali o jakąś amortyzację. W końcu to jest zaprojektowane dla zwierząt. Mi też się podoba - moje pannice razem ważą prawie 10kg.
oj jak ja bym chciała mieć taki transporter na kółkach, mogłyby oba naraz jechać do weta.. a tak to nie dość że trza iść dwa razy to jeszcze się człowiek udźwiga a zaszczepić trzeba.
Też sie zastanawiam nad transporterem bo chociaż do weta mamy jakieś 10 min. to jak ją nosze na rękach to sie aut boi mamy jeszcze taki wiklinowy koszyk ale strasznie wąski. A wy polecacie kupować transportery w internecie czy w zoologu?
Wercia, koniecznie kup transporter bo noszenie na rekach moze sie tragicznie skonczyc- jesli kot sie przestraszy czegod i wpadnie w histerie to go nie utrzymasz- a transporter tak. kup w internecie a najpier poszukaj faj nego modelu w sklepie zoologicznym- tam sobie obejrzysz i "pomacasz" a kupisz taniej w necie.
Wercia, transporter to koniecznosc, zwlaszcza jak nosisz kota na rekach - wyrwac sie moze w kazdej chwili, a koty nawet nie podejrzewasz jak moga wpasc w panike , sa nieobliczalne, konieczny nawet jak autem kota wozisz, a nie przyzwyczajony - moja Mru do jazdy nawykla, ale teraz jezdzi w pudle, bo pakuje mi sie na kolana jak zawsze ( jak Jan zyl to najczesciej on prowadzil, albo kota trzymal wiec klopotu nie bylo) co nie jest najbezpieczniejsze nawet zakladajac , ze do weta mam niecale 3 km szosa.
Byłam dzisiaj w zoologu i najtańszy transporter kosztuje 58 zł. W sumie na jedno wychodzi bo jakbym zamawiała w necie to jeśli transporter kosztuje ok. 40 zł + koszt przesyłki wychodzi tak samo.
Ja to musze kupowac takie jak dla psa duze aostatnio to myslalam ze warto by bylo kupic taki jeden jak dla doga albo podobny zeby cala kociarnnie w jednym miec jak jade do weta na szczepienia.
Transporter należy też dostosować do potrzeb - większy i bardziej komfortowy przydaje się, jeśli kota czekają naprawdę długie podróże lub ma służyć mu za tymczasowy kojec. Na godzinną wizytę u lekarza naprawdę wystarczy standartowy rozmiar. Jest nawet wygodniejszy, bo zwierzę ma ograniczone ruchy i łatwiej je chwycić i wyjąć. Sissi - już sobie wyobrażam jak ganiasz u weta swoje koty po transporterze wielkości salonu.
Jak wybrać dobry transporter
A ja Bigusia nie upycham w transporterze. Kupiłam mu szelki i smycz i wożę go do weta w uprzęży. Pola jest zbyt bojaźliwa, żeby miała dookoła siebie tyle wrażeń w drodze do weta i dlatego jeździ w transporterze.
Ja także chcę kupić coś większego - na dwa koty. Ale chyba jednak wolę
torbę składaną niż plastikowy transporter - łatwiej to upchnąć w niedużym mieszkaniu. Taka mi się podoba (mniejszy rozmiar):
Należy zwrócić uwagę: Transporter Tcamp nie powinien być przeznaczony do noszenia psa lub kota. Nie nadaje się on także do osobistego transportu Twojego zwierzęcia (w sensie jako klatka).
Uuuu, wcześniej nie było takiej adnotacji (tzn dawno temu, a teraz już nie czytałam opisu). Poza tym nie do końca to rozumiem: transporter nie nadaje się do transportu? Coś mi tu nie styka - bo ma przecież uchwyty do noszenia i pasek na ramię.
W sumie chciałam transporter do samochodu, ale może jeszcze poszukam czegoś innego.
Widzisz, w opisie jest że jako spanie do domu tudzież na wystawy... Jak nie ma stelażu metalowego to bym nie rozważała zupełnie, a jak metalowy to może obejrzeć, pomacać przed zakupem. Bo może tak źle nie jest?
Zastanawiam się czy ten konkretny transporter ma usztywniane dno, bo wtedy tyle, żeby w nim koty przenieść i wsadzić do auta na pewno się uda. Poczytałam trochę opinii na innych stronach i ludzie generalnie są zadowoleni. Ale jedynie Zooplus dał takie ostrzeżenie, inni sprzedawcy nie. Sprawdzę co pisze o nim producent.
Sprawdziłam. Na stronie producenta, www.trixie.de , nie ma ani słowa o tym, że nie należy tej torby używać jak normalnego transportera.
Królica, widziałam na zdjęciu, że masz transporter otwierany od góry. Jak to się zamyka? Czy można bez ryzyka samoczynnego otwarcia nosić w tym kota i czy jest szansa, żeby otworzył pokrywę łapą?
nie ma szans zeby kot otworzył sam ktorekolwiek z zamkniec - są 2 od góry, 4 z boku przy kratce i po 2 z kazdej strony zeby zdjąc pół transportera. 4 kg kota bez problemu jezdzą - nawet sie rączka czy kratka nie wygina