Powrót do ARCHIWUM
DACHOWIEC najlepsze forum o kotach
Powrót do DACHOWIEC
Alexa

Wysłany: 29-07-09, 21:38

JAK PODAĆ KOTU TABLETKĘ i samemu przy tym nie zginąć.



Ja tabletki podaję w jedzeniu-pierwszy kęs mięska a w nim tabletka,jak kotek zje i nie wypluje tabletki to dopiero dostaje resztę kawalków mięska.Niektorzy podają tabletki w serku topionym,albo w masełku-rożne sposoby są.
Moim zdaniem możesz podać jedzonko koteczce,ale pilnuj żeby nie jadla szybko i zachłannie.
velvena

Wysłany: 29-07-09, 22:09




Alexa napisał /a:
Ja tabletki podaję w jedzeniu-pierwszy kęs mięska a w nim tabletka,jak kotek zje i nie wypluje tabletki to dopiero dostaje resztę kawalków mięska.Niektorzy podają tabletki w serku topionym,albo w masełku-rożne sposoby są.
Moim zdaniem możesz podać jedzonko koteczce,ale pilnuj żeby nie jadla szybko i zachłannie.
Wet tu drogi, a my mielismy tylko te pol tabletki, wiec postanowilismy sposobem weta.
No my az mielismy losowac, kto wcisnie procha (pol malego) w koncu wyszlo tak ze ja mialam trzymac kota a Olo mial mu wcisnac procha. Nie wiem jak to sie rozwinelo, ale ja skonczylam z zawinieta w kocyk kotka i z palcem w jej paszczy. Zupelnie bez ekscesow.
Kocia dostala pol porcji i pol porcji mleczka dla kociakow. Troche jej sie odbija i poszla spac, wiec chyba zaczela sie chemioterapia.
Dzieki dziewczyny !!


matyldakrak

Wysłany: 29-07-09, 22:27



z dośwaidczenia wiem że łatwiej dać tabletkę dużemu koty, im mniejszy tym gorzej i trudniej przytrzymać a i człowiek się martwi że uciśnie kota za mocno. z dużym nie ma takich problemów, najłatwiej chyba maine coon-owi podać.


olga

Wysłany: 29-07-09, 22:36





Ja sadzam kota na tyłek, łapię za łeb, otwieram dzioba i wkładam tabletkę. Koniec.
Aha, warunek konieczny: tyłek musi być unieruchomiony bez możliwości wycofania, np. zsuniętymi razem stopami.


matyldakrak

Wysłany: 29-07-09, 22:41



dokładnie robię tak samo: siadam na kocie i wciskam tabletkę - młody spoko połknie no bo jak trzeba to trzeba, a Bunia zawsze mi się wyrwie i spieni małpa jedna, ale ona taka delikutaśna że boję się że zrobię jej krzywdę