dachowiec.net Forum o kotach

Hm.. pomidorowej nie ruszyła, ale fasolka z puszki sama się wyjadała z sałatki jak tylko obróciłam głowę (na szczęście jeszcze nie przyprawionej).. a na obiadek ugotowałam jej rosołek w małym garnuszku w dużą ilością marchewki i udkiem z kurczaka.. potem marcheweczkę pokroiłam drobno z kurczakiem, dodałam do smaku 5 fasolek z puszki i gerberka z jagnięciną i warzywkami.. wymieszane, zjedzone i zamrożone
ale coś nie chce pić rosołku. najważniejsze, że warzywka je, a gerberek jej straaasznie zasmakował chyba

Milka uwielbia chipsy i kapustę kiszoną:). Bezbłędnie odróżnia szelest paczki z chipsami od innych. Do kapusty też się dobierze jak zapomnę schować. Oczywiście nie karmię jej czymś takim, ale jak uda jej się nas przechytrzyć to ma:) Lubi też nasze kanapki czy to wędlina, czy to ser, wszystko łyknie. Wszystkie koty uwielbiają wędliny i od czasu do czasu im daję.Na codzień karmię moje futrzaki kocią karmą plus kurczaczek, żółteczka, twarożek, śmietana.

agnik, spokojnie, jak raz na jakiś czas kocina Ciebie przechytrzy to tylko jej na plus

Kiszona kapusta?! to dopiero oryginalne upodobanie . Pola nie ma aż takich zapędów, chociaż lubi próbować nowe smaki .
Kot mojego kolegi z pracy wszystko zrobi dla skórek od ogórków, łącznie z włamaniem do śmietnika , ale kiszona kapusta mnie ubawiła.

kapusta jak kapusta (a moze tam w rodzinie trafila sie jakas koza?) , ale jak mi sie Mru kiedys zaczela tarzac w obierzynach z korzonkow pasternaku? (to podobne do duzej pietruszki tylko bardziej aromatyczne) na szczescie zapedow roslinozernych nie miala.

Wiecie co? Ja myślę, że te dziwne upodobania smakowe Miliki wzięły się z jej dzieciństwa (kocieństwa). Nie wiem co się z nią działo, co jadła, gdzie spała za nim trafiła do mnie. Prawdopodobnie śmietnik był jej stołówką i co się tam trafiło ( kapusta?), to biedactwo łykała. Muszę w końcu opisać jej historię, ale nie mogę się jakoś za to zabrać .

Molka jadła sałatę i byłam w szoku a tu kapusta kiszona!
Agnik czekamy z niecierpliwością na historię Miliki !

Ja myślę, że Milka zwyczajnie lubi kwaśne smaki. Teraz kiedy je regularnie i jedzenia jej nie brakuje, to gdyby nie lubiła, kiszonej kapusty by nie jadła.

Tylko, że ona zachowuje się tak jakby jej brakowało .

Ja tam bym się cieszyła gdyby Molka więcej jadła. Dzisiaj cały dzień był bunt dopiero niedawno zjadła troszkę Happy Cat .. Brita jej zalałam rosołkiem (nie przyprawionym), żeby ją zachęcić to rozgrzebała i tyle z jedzenia.

Nie przejmuj się że mało je. Diablik nie jest jakimś odkurzaczem na żarełko, trzyma ładnie linię mimo kastracji (jakiś tam tłuszczyk jest na brzuszku). Ale nie mam problemu z liczeniem kotu ile i czego zjada.

Ostatnio do jedzenia Molkę przekonuję Gerberkami, mieszam z mięskiem i jakoś tam je. Ostatnio nawet surowe, ale zaparzone piersi z kurczaka zjadła. hm.. a wasze koty lubią Gerberki?

Moje nie specjalnie.

Mój generalnie poza wyjątkami nie lubi ludzkiego jedzenia. Musi mieć "perfumowane" po kociemu. A z tych drobnych ludzkich produktów to ilości jakie spożywa są małe - choćbym mu dała więcej to i tak on tylko wyliże sreberko od jogurtu, zje dwa kęsy arbuza czy pochlipie chwilę sok pomidorowy. Jak wleję czy podam więcej - to ignoruje. Ot, nie jest wcale zachłanny, posmakuje i tyle.

Fonsitos pisze:Mój generalnie poza wyjątkami nie lubi ludzkiego jedzenia. Musi mieć "perfumowane" po kociemu. A z tych drobnych ludzkich produktów to ilości jakie spożywa są małe - choćbym mu dała więcej to i tak on tylko wyliże sreberko od jogurtu, zje dwa kęsy arbuza czy pochlipie chwilę sok pomidorowy. Jak wleję czy podam więcej - to ignoruje. Ot, nie jest wcale zachłanny, posmakuje i tyle.

To tak jak Pola, też tylko powącha ewentualnie wyliże opakowanie po kefirze lub jogurcie. Jedyny wyjątek stanowi surowy kurczak, to najchętniej z pod noża by wyjadła.

Ludzkie jedzenie ,ktore moze jesc kot to:Miesa wszystkie oprocz wierzowiny.Z podrobow serca,watrobke sporadycznie,gdyz ma za duzo witaminy A i D.Jajka podajemy ale nie codziennie.Z rybami nie przesadzamy.Z warzyw koty lubia:ogorki, pomidory,groszek,kukurydze, fasolke,marchewke.Mozna podawac jako dodatek do posilkow.Ziemniaki koty tez lubia ale nie mozno za duzo ich podawac,jak zreszta wszystkich warzyw.Mleka nie powinno sie podawac ,gdyz ma laktoze a koty jej nie trawia.Natomiast jogurt, smietane , zsiadle mleko twarozek,zolty ser,sa dobrze trawione .
,To by bylo wszystko,chyba o niczym nie zapomnialam.

tiia dzis sniadalam z Perla to trojkocik sera topionego z szynka uwazam za zaginiony, wiecie nawet te kotki w rozsadny sposob od siebie izolowane nabraly dworskich (etkieta spacerniaka po domu) manier?

kociara, z tego co wymieniłaś Molka zje marchewkę z mięskiem i fasolę z puszki, jajka nawet ruszyć nie chce, czy też ziemniaków, które kiedyś jadła. Takie to wybredne się zrobiło, że masakra.

mojej odbilo - wczoraj zjadla ze smakiem plasterek faszerowanej kaczki. bo z mamy Perla to latwiej by napisac czego nie jada, jako ze kaczke poprawila baleronem.

hahaa, dobrze, że ma apetyt!