tak rozumiem, że karma daje zbilansowane efekty, niestety nieraz trzeba pomóc...teraz Bazylowi muszę podać własnie olej z łososia, aby wesprzeć sierść i skórę...na karmie nie oszczędzam, mięso, ryby, krewetki pod dostatkiem, ale po kastracji troszkę poprzez burzę hormonalną dostał po "tyłku"
dlatego pytam się, co warto nieraz kotku podać
to chyba nie jest przestępstwo, że szukam "innej" drogi...i chyba, pojawią się tutaj przydatne informacje dla zielonych jak ja
kontaktu z masłem nie ma...generalnie nie używamy...ja jestem uczulony na produkty mleczne hehe masło, margaryna, mleko, sery...żyć nie umierać
jak Bazylowi owe masło podać?
czytałem jeszcze, że można podawać w jedzeniu oliwę z oliwek...co będzie lepsze...olej z łososia, czy oliwka z oliwek?? co jeszcze mogę zrobić?
Pies myśli: „Człowiek daje mi jedzenie, mieszkam w jego domu, mogę spać w jego łóżku — jest moim bogiem!”. Kot myśli: „Człowiek daje mi jedzenie, mieszka w moim domu, może spać w moim łóżku — jestem jego bogiem!”