dachowiec.net Forum o kotach

Ile warto wydać na kurtkę 3w1? Nie mam wyczynowych aspiracji, potrzebne mi wielosezonowe trwałe okrycie na spacery po plaży i bieganie po mieście.

A te 3 w 1 tzn że kurtka ma mieć wartwy zdejmowane żeby była i na zime , wiosnę, jesień? Też bym chciała taką kurtkę, ostatnio kupiłam w Kauflandzie w przecenie kurtkę sportową która można też wkładać pod inna kurtkę za 13 zł.

Tak, 3w1 jednym to kurtka wiatroszczelna, przeciwdeszczowa, z wpinaną dodatkową kurtką z polaru lub inną, którą można także używać samodzielnie. Markowe kosztują po kilka tysięcy, najtańsze znalazłam po ok. 150-170zł, ale nie wiem czy za tą cenę będzie ona w miare przyzwoita. Licze na ofertę Lidla szczerze mówiąc

Olga jeszcze warto zobaczyć w Kodzy(nie wiem czy tak to się pisze)taki dyskont sklep ze sportowymi ubraniami i sprzętami.U nas jest obok Carrefoura.

nie znam tego zupełnie, zaraz sie rozejrzę czy jest gdzieś u nas.
To się pisze kodza?

No właśnie nie pamiętam jak to się pisze dokładnie.

Juz znalazłam, ale jest tylko w Chorzowie i Katowicach.

A myślałam że ma oddziały sklepy w całej Polsce.

Może się rozwinie. Na chwile obecną nie mam zbyt wiele okazji w pobliżu, jest Campus i jakies inne sportowe sklepy ale raczej z tych droższych, do Decathlonu muszę pojechać do Słupska.

Jakiś czas temu w Lidlu były kurtki ale narciarskie. Jasobie w Carrefourze kupiłam jeszcze bluzę z wysprzedaży z takie fajnego misia(jak te puchate szlafroki)-bardzo ciepła za 25 zł.
No i sweter na targu z długim rękawem(moher plus wełna) , to zimy nie będzie bo jestem na nią przygotowana

Hmmmm, prawda jest taka, że jak się chce mieć dobrą kurtkę na lata to warto dużo dać. Wiem, to boli
Najlepiej pochodzić po drogich sklepach, poprzymierzać, odpisać model /rozmiar i ..... szukać dobrej/lepszej ceny w necie.
Swego czasu kupiłem kurtkę przejściową Nike. Dwustronną i drogą. Jest nie do zdarcia...

No ale ile jest to drogo? Nie wydam raczej trzech tysięcy na kurtkę, nawet nie będę w stanie wykorzystać jej właściwości.

nie, nie... 3000 to stanowczo za dużo, to pewnie jakaś kurtka "wyczynowa". Trzeba rozróżnić produkty dla wyczynowców/dla skrajnych warunków od codziennych. NIe wiem ile teraz, takie lepsze, kosztują, bo nie lubię chodzić po sklepach Pewnie cena zależy od marży sklepu. I na o trzeba uważać.

Grizzly, marki z Decathlonu, Hi-Tec, Regatta od 170 do ok 700zł.

To tak. Rzeczywiście, drogie, markowe są często warte swojej ceny. Ale do spaceru po plaży tudzież "latania po mieście" nie potrzeba kurtki za 3000. Za tysiąc też bym nie kupiła. Moja wersja komfortu - nie 3w1 bo mam wieczne problemy z ja mam polar na sobie i zakładam na to kolejny polar - no niewygodnie mi się wkłada, ciągnie się, haczą o siebie te materiały. Wolę polar i na to wiatróweczkę cieniutką za 60 zł z lidla. Przynajmniej mi nie będzie szkoda, jak się coś z nią stanie. Przy konkretnym porwistym wietrze nad Zatoką - dała radę, krótki rękaw, polar grubości 100 i ta kurteczka. Oddychalności to ona za wiele nie ma, ale prawdę powiedziawszy w bieganiu po mieście to szału mieć nie trzeba.
Na zimę mam narciarę Outhorn - marketowa wersja ciuchów 4F - te same materiały, te same kroje... Kupiłam zeszłoroczny model przeceniony z 300 na 160 w Realu. Te same kurteczki w sklepie 4F - 380 zł. Materiał 5000 mm.

Dla porównania, siostra - gadżecik mój kochany, kupiła kurteczkę super-hiper-ekstra. 700 złotówek zapłaciła, przecena z 1000. Szwy się rozlazły, od miesiąca kurteczka oddana do reklamacji. No bo to skandal w sumie. W poprzedniej marketowej Outhorna (też kupionej na przecenie) - chodziłam 4 czy 5 lat, nie pamiętam dokładnie. Ale skazałam ją na banicję, bo już się zaczął przecierać materiał na mankietach. Na upartego - wytrzymałaby jeszcze jeden sezon. Mam też kurtkę - z serii podepnij polar i masz cieplejszą wiatrówkę firmy Salewa. Jest to potęga męska - bo jest to kurtka pożyczona na czas ciąży i później do noszenia Zosi w chuście. Ma kilka lat, widzę, że rozklejają się szwy. Ale generalnie też bardzo dobrze od wiatru chroni.

Co innego, jak uprawiasz sport, łazisz po górach. Tu też jestem gadżecik jak moja siostra i ciuchy kajakowe mam za... no sporo zapłaciłam. Bo komfort termiczny i hmm, hydrologiczny? jest bardzo ważny.

Miałam dotąd kupionego na wyprzedażach Alpinusa, jeszcze stara technologia, ochrona przed wiatrem i deszczem - przeżył prawie 20 lat ale w końcu biedak się zużył.
A dziś za radą sierpówki poszłam zwiedzać sklepy i znalazłam na wyprzedaży taki model firmy Regatta:

Przeceniony z 400 na 230, w internecie już go nie ma więc zapewne jakiś starszy. Przymierzyłam i i bardzo mi sie podoba: odpowiednia długość, w tym rękawy, które nie przypominają kaftanu bezpieczeństwa, jeżeli chodzi i jej właściwości to podejrzewam że z nawiązką wystarczą na moje potrzeby, materiał wierzchni matowy i nie tak twardy jak wiszących obok Hi-Tecach ale znacznie mocniejszy niż zwykły ortalion, polar niegruby, kolor w naturze nieco bardziej wpadajacy w bordo niż na zdjęciu też mi przypadł do gustu. I co najważniejsze wyglądam w niej do ludzi podobna, chyba jutro pojadę i kupię. A może nawet dziś.
[edit] znalazłam jednak na Allegro i jest tez zdjęcie lepiej oddajace kolor. Przecena czy nie i tak wychodzi taniej w galerii:
http://allegro.pl/regatta-damska-kurtka ... 06901.html

Kurteczka fajna, z polarem niesamowicie ciepła. Mam tylko jedno pytanie, można to jakoś wyprostować bo pogniecione mocno z paczki? Prasować nie bardzo.

Olga ,kurteczka naprawde fajna a wyprostowac moze sprobuj para jak napuszczajac do wanny wody i poiwiesic w lazience albo zelaskiemn parowym z daleka nie dotykajac kurtki ,no sama nie wiem

Samo się naprostuje, albo tak jak pisze Sissi - zabrać ze sobą pod prysznic.

Dzięki dziewczyny, chyba tak własnie zrobię - wykąpie się z tą kurtką, w końcu jest łoterpruf