dachowiec.net Forum o kotach

Zrobilam do salaterek galaretke z truskawkami i jagodami ,bedzie potem na wieczor idealna z bita smietana a zaraz zrobie garnek gliniany ogorkow malosolnych tzw.trzydniowek ,pychooootka

Wreszcie siadłam-prałam,zaprawiałam,przemeblowałam.

zaraz ruszam w miasto, upal dzis nieco zelzal to i po rynku bedzie mozna pochodzic.

normalnie juz 3 dzien padam na pysk przed 22 ledwo zyje wiec ide sobie spac bo zasypiam doslownie w sekunde ,jakies przesilenie mnie naszlo chyba.

kociumby mnie obudzily i teraz ratuje sie czarnym szatanem bo dalej mi sie chce spac .

Naszlo mnie na lososia teraz i sobie go smaze w na maselku czosnkowym, czuje ze wroca moje kilogramy nie dlugo

jade na zakupy zaraz ,tak troche odstresowac sie i pobuszowac w sklepach moze cos fajnego upoluje i dla siebie i dla Malzona ,zobaczymy

chodze i ziewam.

farbuje rzesy a potem zrobie sobie manikure ,taka chwilka dla siebie

Robię nic,pranie robi pralka )

znow chodze i ziewam - choc zawodnicy na osiedlowej fiescie pozegnania lata byli kiepscy po 2 w nocy zwineli impreze. za goraco bylo.

Ogarnęłam kuchnię, obecnie jedyne miejsce gdzie jeszcze wygląda jak u ludzi, eŁ kończy malowanie sypialni, trochę przeschną ściany i tam trzeba będzie umyć podłogę itd. Ale okleił taśmą niemal wszystko co się dało więc mam nadzieję że nie będzie tak znów źle szkoda że roletom nic się nie stało no nic, kupię po prostu nowe i nie będzie że coś nie pasuje

nie wim jak to zrobila kociarnia ale zlamala u podstawy drapak no i znalazlam taki klej w piwnicy co klei wszystko niby i nakladlam kleju na taka obrecz ledwo wystajaca 2cm od podstawy i nalozylam drapak i ta teraz stoi tylko nie wiem ile bedzie to schnac by wywalilam opakowanie od kleju . Nie wiem czy to wogole bedzie trzymac czy nie lepiej byloby jeszcze wkrecic jakies sruby . Wogole mysle nad projektem drapaka z prawdziewgo drzewa itp . i przydaly by sie jakies pomysly bo malzon jedzie do polski w czwartek i znajomy kumpel stolarz nam go zrobi a ja kupie futerko sztuczne do obicia chce cos w stylu jaskiniowcow zrobic ale na razie nie mam pomyslu .

Sissi, chyba śruby, jakkolwiek mazidła bywają mocne to tu jak kociarnia zacznie szaleć po drapaku to będzie słabo. To musi być wzmocnione.

Wywalilam dzisiaj calego busa gratow niepotrzebnych roznych tzw.smieci z piwnicy i nadal widze ze sie przyda ze dwa busy wyrzucic ,z skad tego tyle sie nabralo ? Malzon ledwie ocalil swoje Bayerskie kufle (ktore zbiera juz 16 lat) przypadkowo pudlo by se pojechalo pozniej pewnie bym mnie udusil za to .Wogole fajnie bylo bo co wywalalam przez okno piwniczne do wyrzucenia to Malzon latal i "odzyskiwal" z busa chowajac do garazu ale nie wie ze jutro oczyszczam garaz z klamotow

Nie ten dzien sie nie skonczy chyba .... wlasnie przyjechaalo 170 kg swini w roznych wyrobaczh prosto ze swinobicia z tarnowa ,musze to popaczkowac i zamrozic moj wegetarianizm powoduje ze mnie mdli troche ale co ma zrobic jak Malzon miesozerca ... ratunku kochani ....

walnis sobie koniaczka na znieczulenie. a jesli chdzi o obrastania w rzeczy . to ludzkosc chyba tak ma - ja juz czekam na chlodniejsze dni - co prawda nie mam piwnicy ani garazu, ale szafy i szafki sie nie domykaja

To sissi ja bym zrobiła inaczej - małżon chce świni małżon paczkuje. A zawsze możesz się ze mną zamienić... ja mam w piwnicy 150 kg pomidorów (właśnie przywieźliśmy z zaprzyjaźnionego gospodarstwa, będzie szaleństwo przecierowe)

a ja mam obudzone futerko do glaskania

Ikxio koniaczka sobie walnelam ale nie wiele to dalao po dzisiejszym nerwowym dniu ,jest po 5 rano a ja nie moge spac w miedzy czasie okolo 22 w nocy przyjechal Antykot i Malozn popedzil do niego a ja zostalam sie z cala gora swini
Fonsitos zamienilabym sie chetnie na te pomidory z Toba