dachowiec.net Forum o kotach

Odpoczywam po zajęciach na podyplomówce.

trawie pozny obiad - pogoda tak piekna, ze nie sposob w domu wysiedziec.

Uczę się do egzaminu.

Wykorzystałam pierwszy naprawdę słoneczny dzień w marcu i popracowałam w ogródku. Postawiłam pergolę i poprzesadzałam pnącza. No i trawnik trochę uporządkowałam

Uff. Dziś był dzień kolejek; rano kolejka po mięso jak za PRL, stałam chyba z pół godziny, potem jeszcze jakieś zastoje przy kasach we wszystkich sklepach, które odwiedziłam. A po południu byłam z Bondi u weta a tam nieprzebrane tłumy ludzi. Że o korkach nie wspomnę. Co za dzień, cały zmarnowany na oczekiwanie.

czyli przedswiateczne szalenstwo?
jak za dawnych lat?
a co z Bondi? tylko przeglad czy cos powazniejszego?
ja zakupow za duzych nie robie - nawet nie sprawdzalam jak sklepy czynne - pewnie jak zwykle w Wielki Piatek i Niedziele zamkniete, a i to nie wszystkie, bo duzo turystow, a nie kazdy chce jesc w barze czy kafejce.

Przypomniały się dawne przedświąteczne czasy
Z Bondi nic, powrastały jej pazurki i pojechałam żeby przycięli bo moje kocie nożyczki nie dały rady.

to najwazniejsze, ze kicia zdrowa.

Wróciłam z kliniki.

sprawdzam straty po bitwie - troche werande zalalo (przez swieta spadlo tyle deszczu co normalnie przez pol roku) i szykuje sie logistycznie do wymiany lodowki - przywoza w czwartek.

Cały dzień przespalam.

Alexa pisze:Cały dzień przespalam.

No tak, na pochody się już nie chodzi - można spać

Mam zamiar robić kompletnie nic przez cały dzień

siedze przy kompie (ponoc dzis jest dzien bez komputera ) i usiluje zrobic porzadki z danymi ze starego lapka. (mam na zewnetrznym dysku, nic nie zginelo, ale przypomina to wykopaliska archeologiczne)
w koncu musze sie w poniedzialek zmobilizowac i staruszka zabrac do fachowca zeby sprawdzil co mu oprocz zniszczonego czasem uzytkowania wiatraczka dolega.

Byłam dziś w szybie Wilson na Psotokotach-ale w większości były to stoiska dla piesków z karmą i akcesoriami plus mase piesków z włącicielami.

a miala byc kocia wystawa?
moze uznano, ze pies to nieco glupsza odmiana kota?
ja dzis glowkuje jak rozplanowac przyszly tydzien - rownanie z pietnastoma niewiadomymi.

Rano pisałam papierologie do pracy a potem caly dzień przespałem z małymi przerwami.

Odsypiam i robię porządki, bo mi się makulatury papierologicznej nazbierało, jutro zniszcze w niszczarce w pracy.

Wróciłam ze spotkania klasowego z liceum. Było fajnie spotkać się po tylu latach i powspominać stare licealne dzieje.

Wróciłam z wycieczki objazdowej po Bałkanach, było jak zwykle fantastycznie. Tylko jedno zdarzenie zmąciło mi spokój-zgubiłam złoty kolczyk na Korfu Kiedyś juz przetarł mi się jeden z pary o dałam do złotnika aby naprawił, tym razem przetarł się drugi i wypadł a zapięcie zostało w uchu.