dachowiec.net Forum o kotach

kolega rok temu przygarnal kocurka...
od pol roku wiadomo, ze to zbik
ale z niego taki zbik, ze owszem zaden szczur ani wrona w okolicy nie nie uchowaja, jak mokro na zewnatrz to do kuwety i na zapiecek, za panen panciem chodzi jak psiak, uwielbia wyprawy autem w Ardeny - gdzie niby biega, ale pilnuje , zeby miec jak wrocic i uwielbia wedzony boczek.
mieszkaja w niewielkiej wiosce na pograniczu Niemiec i Holandii, wiec jest tam dla niego w miare bezpiecznie - raczej klusownikow nie ma, a sasiedzi wrecz sie ciesza, ze jest (ze wzgledu na szczury i inne gryzonie, ktore jak to na wsi daja sie czasem we znaki)

A to tak wolno?, trzymać żbika w domu, to zwierzę chronione. Nie wiem, jak w Holandii, ale w Polsce jest pod ścisłą ochroną gatunkową.

niby jest pod ochrona, ale on tak udomowiony, ze do lasu go nie wyrzucisz. w szelkach daje sie prowadzac, w transporterze jezdzi. zreszta gdzie on w lesie wedzony boczek znajdzie?
a w Holandii chyba nie ma zakazu, bo zwierzak jest pod stala opieka weterynaryjna ze szczepieniami, chipem i paszportem zwierzecym wlacznie.

100% żbik trudno się udomawia, jak już to może być krzyżówka żbika z kotem domowym. W Holandii żbiki są?

https://www.fakty.nl/wiadomoci-z-holand ... o-holandii
natomiast ten mial zrobione badanie DNA i nie bedzie kastrowany - wlasnie ze wzgledu na to, ze przywieziony z Polski (jako biedny kociaczek znajdek) i jak go zabrali do tamtejszego wet to wzbudzil podejrzenia lekarza, stad badania, moze zasilic tamtejsza pule genowa.
a koty, nawet zbiki to oportunisci - jak maja dobrze to sie oswoja, a ten praktycznie patrotygodniowy trafil do ludzi. jego siostra jest jeszcze ponoc lagodniejsza (oba zostaly znalezione w lesie, w stanie fatalnym, jako bardzo male stworzonka) , ale zostala w Polsce u corki kolegi.

Byłam dziś w palmiarni w Gliwicach.

Obudziłam się A właściwie to się budzę co chwilę bo mam jakieś koszmary senne.

Ja też dziś źle spałam. Nie dość, że dyżur miałam to dodatkowo wojna tuż obok a jako wisienka, jeden gołębiarz zagroził mi "likwidacją" kotów. Byłam z tym dziś na policji.

Mam nadzieję Olga że Twoim kotkom nic się nie stanie z powodu psychola.

Gołębiarze tacy bywają, zamordują wszystko co zagraża tym paskudnym ptaszydłom. Może on tylko straszy, ale boję się teraz je wypuszczać.

Upiekłam dziś ciasto z mandarynkami.

Olga, z golebiarzami to trzeba uwazac, dobrze, ze zglosilas. Tylko czy taki policji sie boi?

Robię przygotowania do remontu. Chyba gorsze od remontu są przygotowania a potem sprzątanie i urządzanie się od nowa. Dziś przetransportowałam kojec Bruna na górę. Koty bardzo przejęte zmianami.

Zaraz będę oglądać sekretne życie kotów w PR 1.

Z piątku na sobotę rozmrażałam lodówko-zamrażarkę, nie spałam w nocy bo wycierałam stopiony lód na bieżąco żeby sąsiadów nie zalać. Pospałam wczoraj po południu. Muszę kupić nową lodówko-zamrażarkę bo ta ma już 25 lat-Polar. Tylko te dzisiejsze mają szklane półki

Ja mam szklane półki jest ok. To mocne szkło, nietłukące. A są łatwe do umycia. Teraz wiele lodówek ma opcję no-frost i taką ci polecam, faktycznie nie ma ani grama lodu na ściankach, konserwacja polega wyłącznie na umyciu. Mnie się nawet woda nie zbiera w nadmiarze w pojemniku zbiorczym.

to jest hartowane szklo, nic sie z nim nie dzieje.
a kup taka, zeby miala oprocz normalnego samoodmrazania wnetrza tez funkcje samoodmrazania zamrazarki - sprzatanie wtedy to pol godziny - wyjmujesz rzeczy, przecierasz wnetrze, wkladasz z powrotem i problem z glowy.
i zeby miala szuflade fresh.
sa takie co dodatkowo maja podswietlanie zamrazarki i bajerek do dezynfekcji wnetrza, ale to juz przesada. podobnie jak te podlaczane do internetu i sugerujace zakupy

No podświetlenie zamrażalnika jest przydatne

ja mowie o podswietlemiu zamrazarki w kombi.
owszem, jeszcze jedna rzecz do ewentualnej naprawy

Upiekłam sernik na święta, czekoladowego mazurka kupiłam.