Strona 91 z 115

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: wtorek 04 kwie 2017, 23:54
autor: olga
A propos - ile płacicie za prąd, ile zużywacie? Nie chodzi mi o rachunek tylko o cenę za kilowat. Ja u Energi mam podwójną taryfę;
- dzienna to koszt 39gr/kW
- nocna - 26 g/kW
Obie wartości netto, zużywam miesięcznie 75-110 kW.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 05 kwie 2017, 01:34
autor: caryca
jak nie będzie prądu to sąsiad ma gaz. I nie pamiętam już kiedy nie było prądu na dłużej.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 05 kwie 2017, 11:57
autor: sierpówka
olga pisze:A propos - ile płacicie za prąd, ile zużywacie? Nie chodzi mi o rachunek tylko o cenę za kilowat. Ja u Energi mam podwójną taryfę (...)

Moje zużycie wygląda tak:

[Data odczytu] _________________________ [Zużycie kWh]
11.03.2017 __________________________________ 71
12.02.2017 __________________________________ 92
11.01.2017 __________________________________ 99
12.12.2016 __________________________________ 86
12.11.2016 __________________________________ 83
12.10.2016 __________________________________ 83
11.09.2016 __________________________________ 66
12.08.2016 __________________________________ 31

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: czwartek 11 maja 2017, 16:45
autor: caryca
Wróciłam dziś ze szpitala gdzie miałam robioną koronarografię i jestem zupełnie skołowana. Zabieg robił świetny lekarz, który uprzedzał, co będzie się działo, że będzie tak, czy inaczej, a jakby było inaczej to prosił o żeby zaraz o tym zasygnalizować. Było więc całkiem znośnie. Lekarz powiedział mi, że nie ma jakiegoś większego zagrożenia, że wystarczą leki. I tak myślałam do chwili przeczytania opisu zabiegu. Przerażona, poszłam do lekarki która miała pod sobą "moją" salę" i poprosiłam o wyjaśnienie. Usłyszałam, że mam się skontaktować z kardiologiem który mnie na ten zabieg skierował. Powiedziałam więc, że u kardiologa mam wizytę dopiero we wrześniu a ten wynik wydaje mi się groźny. Niestety, dowiedziałam się, że w takim przypadku mam iść do lekarza rodzinnego. , bo ona nie będzie mi niczego wyjaśniała, bo to nie mnie leczy.
I co ja mam zrobić? Moja "rodzinna" jest do 20 maja na urlopie a ja się boję.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: czwartek 11 maja 2017, 17:34
autor: ikxio
wlasnie ta spychotechnika lekarska w szpitalach polskich mnie przeraza - ja bym poczekala te 9 dni - opisy zabiegow zawsze brzmia groznie (podobnie jak zaczynasz czytac ulotke dolaczona do lekow) - jesli juz jestes w domu i czujesz sie zle - pozostaje tylko wezwac pogotowie i rznac jarzabka - jak nie wymusisz pomocy to Cie beda olewac. (no chyba, ze prywatnie? tylko ja sie pytam co z pieniedzmi placonymi na NFZ? czarna dziura?)
trzymaj sie i pamietaj, jednym z przeciwwskazan jest "brak wspolpracy pacjenta" - o braku checi wspolpracy lekarza nie wspominaja niestety.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: czwartek 11 maja 2017, 17:46
autor: caryca
Dziękuję ixio. Nie mam innego wyjścia jak poczekać na moją "rodzinną". A jeśli poczuję się na tyle źle, że będę mogła pojechać na SOR to oczywiście pojadę. Tyle, że określenie " krytyczne zwężenie tętnic po obu stronach komory serca" może okazać się, takie, że nie zdążę dojechać do szpitala. I tego się boję.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: poniedziałek 15 maja 2017, 08:35
autor: bungula
Caryca, jeżeli lekarz, który robił koronarografię nie zdecydował o wstawieniu stentów podczas zabiegu to znaczy, że nie jest tak źle. Krytyczne zwężenie oznacza tyle, że bez leczenia nie można tego zostawić. Nie stresuj się aż tak bardzo, bo to nie ma dobrego wpływu. Bierz lekarstwa i spokojnie poczekaj na lekarza rodzinnego.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: poniedziałek 15 maja 2017, 19:48
autor: caryca
Wstawienie stentów było niemożliwe bo moje tętnice mają tylko 2 mm średnicy a najmniejsze stenty mają 2,5 mm.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: piątek 26 maja 2017, 18:22
autor: caryca
I znów pożegnałam kolejną bliską mi osobę. Byłyśmy cztery przyjaciółki. Przez ponad 40 lat. Zostałam już tylko ja. Mężowie moich przyjaciółek też już odeszli do lepszego świata. Tak samo jak i mój mąż.
A moje serce według lekarki jest jak bomba zegarowa. Jak długo wytrzyma?

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: piątek 26 maja 2017, 19:01
autor: Alexa
Caryca myśl pozytywnie i trzymaj się.
starsze pokolenie jest mocniejsze i odporniejsze zarówno psychicznie jak i fizycznie od obecnego. Ja to obserwuję na dzieciakach przychodzących do podstawówki-coraz słabsze pokolenia.

Byłam dziś na uroczystej gali rozdania świadectw podyplomowych.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: piątek 26 maja 2017, 20:22
autor: caryca
Dziękuję. Pogrzeby bliskich i przyjaciół to smutna strona starości.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: wtorek 13 cze 2017, 17:56
autor: olga
Dostałam dziś od koleżanki ponad dwumetrowy fikus beniamina. Zamieszka w łazience pod oknem.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: wtorek 13 cze 2017, 19:00
autor: bungula
O, to piękny, jak udało Ci się go przewieźć?

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: wtorek 13 cze 2017, 19:02
autor: olga
Położyłam siedzenie z przodu i elegancko się zmieścił. Wymaga nieco korekty i przesadzenia ale i tak wygląda całkiem nieźle :) Poczekam z tymi zabiegami do wiosny.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: wtorek 13 cze 2017, 19:34
autor: ikxio
na razie zasil go nawozem do roslin lisciastych fikusy jesli chodzi o wielkosc doniczki az tak wymagajace nie sa - a jaki jest - jednokolorowy czy cieniowany bialo.zielony?

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: wtorek 13 cze 2017, 20:55
autor: olga
Zwykły standartowy zielony. Łatanego mam także ale dużo mniejszego. Koleżanka twierdzi, że był u niej 6 lat i przez ten czas tak wrósł z mniej więcej 70zm. Ale nie wiem, moje stare tak szybko nie rosną.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: wtorek 13 cze 2017, 21:21
autor: ikxio
ja w PL mialam, ale zwyklego szarokolistnego to rosl jak wariat (moze to zasluga poprzedniej czarnej kotki jaka wtedy mielismy, bo rosl w wielkiej donicy zrobionej z beczki po chemikaliach i kota czasem traktowala ja jako kuwete?) , benjaminki sa nieco delikatniejsze, ale chyba nie za bardzo skoro tu uzywane sa jako krzewy na zywoploty? podlewanie to lubia - ale powierzchnie parowania z lisci tez maja wieksza niz taki zwykly fikus.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 14 cze 2017, 18:27
autor: caryca
Mam beniamina od kilkunastu lat i teraz ma ponad 2 metry. To mało wymagający kwiat. Przeszedł już wiele trudnych od wysuszenia do "podlewania" przez Aiszę, zawsze się pozbierał i teraz pięknie rośnie sobie na korytarzu. W mieszkaniu już się nie mieści.
Wracając do mojego zdrowia, to miałam przykrą rozmowę z moją panią kardiolog. Powiedziała mi , że u mnie już nic nie da się zrobić i gdyby można było coś zrobić to by mnie nie wypisano ze szpitala. Zapytałam więc, czy mam się już zamówić kolejkę w UNIWERSUM.
Zdobyłam więc pieniądze i poszłam prywatnie do innej lekarki a ta wszystko mi spokojnie wyjaśniła. Musiałam jednak zrezygnować z planowanego wyjazdu pociągiem do brata /7,5 h/ Lekarka mi wręcz tego zabroniła. Leki które mi zapisała są fantastyczne i dużo lepiej się czuję. No i świadomość tego, co mi jest i jak muszę się bronić przed zawałem, jakie mogą być objawy zawału żeby szybko wezwać pogotowie, to wszystko poprawiło mi moje samopoczucie. Już się nie denerwuję, a to ważne.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: wtorek 27 cze 2017, 20:19
autor: Alexa
W tym tygodniu chodzę jeszcze do pracy-opracowujemy nowe dokumenty po wejściu nowych rozporządzeń.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 28 cze 2017, 14:46
autor: ikxio
oj cos to ministerstwo indoktrynacji dba, zeby nauczyciele sie nie nudzili...