Strona 5 z 115

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: niedziela 23 wrz 2012, 14:53
autor: Alexa
Sissi głowa do góry, dobrze zrobiłaś.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: poniedziałek 24 wrz 2012, 15:34
autor: Fonsitos
Kupujecie pyry w workach na zimę? Ja nie, bo u mnie spożycie ziemniaków daleko odbiega od średniej krajowej...

Sprzedawcy ziemniaków opracowali inną ciekawą metodę. Wiadome jest, że nikt nie chce kupować ziemniaków bardzo małych, więc dobrze byłoby zrobić tak, żeby sprzedać małe, a klienci przy tym myśleli że kupują duże. Rozwiązanie: w worku umieścić gładką rurę kanalizacyjną, na zewnątrz obsypać ją dużymi ziemniakami, a do środka wsypać drobne. Rurę wyciągnąć, worek zawiązać, nikt już nie zauważy.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: poniedziałek 24 wrz 2012, 16:57
autor: ikxio
od lat nie kupuje - jak kiedys pisalam- kraj jarzyna plynacy a marchewka tansza od pyrkow z wyjatkiem wlasnie tych malutkich uzywanych jako guarnicion czyli oszczednego uzycia do pieczystego (obiadowe danie glowne)

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: poniedziałek 24 wrz 2012, 20:00
autor: Sissi
ja tez nie kupuje bo mam duza wilgoc w piwnicy przez ten podnoszacy sie ciagle Isar i pyrki szybko gnija .

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: poniedziałek 15 paź 2012, 10:58
autor: Alexa

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: wtorek 16 paź 2012, 14:09
autor: ikxio
no ten gimbus ze zdjecia nr 9 - swietny z 13 to juz wyzsza technologia - ale byly ;), a reczny dzwonek to pamietam, bo zdarzalo sie, ze pradu nie bylo.
toalety to w niektorych wiejscich szkolach sie duzo nie zmienily, a w sumie gdyby nie zmora tarcz i fartuszkow z bialym kolnierzykiem to mozna powiedziec, ze lepiej juz bylo.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 14:39
autor: Fonsitos

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 14:44
autor: olga
Taka p[lastyka powinna podlegać refundacji a nie sztuczne cycki. Swoją drogą zadziwiające, że powróciły mu funkcje nerwów w takim zakresie.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 14:57
autor: Fonsitos
A cycki sobie można zrefundować? Tzn koleżanka po mastektomii "dostała" nowego cycka i bardzo dobrze bo widać jak zmieniło się jej zachowanie, ubieranie się itd. Ale nie wiem czy czegoś nie musiała dopłacić. Bo fanaberia typu mam b a chcę mieć c no to z jakiej racji?

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 16:01
autor: olga
Po mastektomii to inna sprawa, krytykuje fanaberie a nie realną potrzebę. Nie ma chyba jeszcze refundacji na op. plastyczne, ale wiem że propozycja taka była rozważana.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 17:55
autor: Fonsitos
No a invitro nie chcą nawet ruszyć. Z lekka denerwujący kraj.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 18:26
autor: Alexa
Dom mi się zatrzęsł bo wszyscy zgłupieli jak Polacy wbili gola angolom.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 18:32
autor: olga
invitro to śliki temat. I na dodatek wbrew katokracji. Z innej beczki jak dla mnie in vitro to też fanaberia, sorki.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 18:49
autor: ikxio
olga pisze: jak dla mnie in vitro to też fanaberia, sorki.

ja wiem, ze duzo sierot do adopcji :mrgreen: ale jesli to jedyna metoda posiadania SWOJEGO dziecka to nie - bo tak z kupionego jajeczka i plemnika to faktycznie lepiej zaadoptowac gotowca.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 19:47
autor: Fonsitos
No śliski śliski... Sama nie wiem jak by to było gdyby Mała Mi tak szybko się nie zagnieździła (wiecie jak łatwo zajść w ciążę? ja nie wiedziałam że AŻ tak ;p ) to nie wiem jak by było. Z jednej strony - wiele par byłoby bezdzietnych a z drugiej - skoro przez kilka ładnych lat nie udaje się naturalnie zajść w ciążę to może natura tego zwyczajnie nie chce bo coś jest nie tak z założenia? To jest tak jak z aborcją - ja w tej chwili za nic bym tego nie zrobiła. Ale nie jestem w żadnej podbramkowej sytuacji.

Punkt siedzenia zależy od punktu widzenia... Czy jakoś tak :P

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 20:51
autor: olga
Punkt widzenia od punktu siedzenia ;)

Generalnie właśnie o to mi chodzi: skoro para nie jest w stanie naturalnie spłodzić dziecka to znaczy że coś nie tak i może lepiej zadowolić się gotowcem jak to ikxio określiła. Z drugiej strony nigdy nie doznałam nieprzemożonej potrzeby posiadania własnego dziecka i nie wiem jak to jest, może takim kobietom, którym zdarza się taki silny instynkt macierzyński rzeczywiście to in vitro pomaga? Nie jestem do końca przekonana, ale teoretyzuję. Generalnie mam gdzieś etyczne i moralne aspekty in vitro (człowiek jest człowiek i nieważne jaką drogą dostał się na świat - równie dobrze można by negować cesarkę jako nienaturalną drogę narodzin), ale sztuczne zapłodnienie to jednak ingerencja w genotyp (właśnie to, że dane geny nie chcą się łączyć w naturalny sposób) i jak to wpłynie długofalowo na jakość populacji? Z tym, że tego rodzaju rozważania trącą już eugeniką a moim zdaniem gatunek ludzki do eugeniki jeszcze nie dojrzał.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 21:08
autor: ikxio
olga ale niedlugo chyba bedzie musial:
http://m.biznes.pl/zyja-ze-spermy,52657 ... rofil.html
przy takiej "wydajnosci" niektorych panow nastepnym krokiem beda obowiazkowe badania DNA przed slubem albo uznanie kazirodztwa za norme :roll:

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 21:31
autor: Fonsitos
olga i dalej tym tropem idąc jako że jestem na bieżąco :) Dużo ciąż w tej chwili jest na podtrzymaniu, bo krwawienia, plamienia itd. Powiem tak, rozumiem kobiety/pary które za wszelką cenę chcą ciążę uratować. Ale pytanie - czy aby na pewno się to powinno robić? Problem w tym, że nie należy tzw obecne czasy porównywać z czasami dwadzieścia czy pięćdziesiąt lat wstecz. Inne środowisko, inne choroby itd. A gdyby nie technika/medycyna itd nasze przyrosty byłyby na opłakanym poziomie - a większość populacji świata to byliby Azjaci czy Afroamerykanie. Przetrwają najsilniejsi? Brutalne choć prawdziwe. Ale znów - nie wiem jakbym się czuła jakby mi ktoś powiedział sorry, nie jesteś w ciąży bo natura/bóg/sauron nie chce i nie ma sensu tego zmieniać.

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 21:40
autor: olga
Tak, postęp medycyny osłabia ludzką populację. Jest to widoczne już teraz. Przyrost wcale nie byłby na opłakanym poziomie bo jakoś jednak przez tysiąclecia dawaliśmy sobie radę, a żeby daleko nie szukać: Indie i Chiny są najbardziej zaludnionymi krajami świata a poziom medycyny, dostępu do niej i możliwości pomocy jest nieporównywalny z krajami zachodnimi. I co? Problemy rozrodcze mają kraje rozwinięte a nie trzeci świat - to także mechanizm natury: tam gdzie duża śmiertelność jest tez duża płodność i odwrotnie.
Ja jednak mam nadzieję, że natura poradzi sobie z naszą technologią i nie pozwoli nam się wyniszczyć jednocześnie regulując liczebność i jakość odpowiednio do warunków.
A przetrwają najlepiej przystosowani, niekoniecznie najsilniejsi :)

Re: Rozmowy na różny temat.

Post: środa 17 paź 2012, 22:25
autor: Fonsitos
Najsilniejsi w sensie genetycznie czy zdrowotnie :)