dachowiec.net Forum o kotach

Właśnie przyjechała śmieciarka i zgarnęła z pojemnika plastik i metalowe puszki-mamy pomarańczowo-żółty pojemnik gdzie wrzuca się te odpady razem, po chwili do śmietnikarki dorzucono parę kartonów z pojemnika na makulaturę.I jaka to segregacja śmieci? Nie dostawiono nam nowych pojemników są te same co były czyli jeszcze na szklane butelki.Żeby było śmieszniej to spółdzielna napisała kartkę informującą że inne śmieci np. gruz itp. po remoncie mamy sami wywozić -podali namiary gdzie.

Tu nie o segregację śmieci, ekologię, czy tym podobne bzdury chodzi. Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. To cała tajemnica. Wszystkim z reszta tylko o to chodzi, o kasę, proponuję oglądać na kanale Planete+ program "Tajemnice korporacji".

na ten temat wolalabym sie nie wypowiadac, jako, ze ja rozbestwiona na tym zgnilym zachodzie juz od lat segreguje smieci i to z wlasnej, nieprzymuszonej woli, bo tu raczej stawia sie na dzialanie wychowawcze a nie drenaz kieszeni - a smieci posegregowane odbieraja trzy rozne firmy (od pozostalych jest przedsiebiorstwo miejskie) smieci wielkogabarytowe odbiera tez miasto, ale trzeba zadzwonic, ze leza przy kontenerze lub sa do wyniesienia z domu . bezplatnie. to co sie dzieje w PL to po prostu meksyk. mnie to na lopatki rozlozyla koniecznosc posiadania klucza od smietnika.

Na moim osiedlu ustawiono już dawno odpowiednie pojemniki umożliwiające segregację śmieci ale jak większość mieszkańców nie robiliśmy tego w 100%. Teraz już w domu mam 4 pojemniki- plastik i puszki, papier, szkło i inne. I domownicy się do tego stosują.
Nie wiem jak wygląda odbiór tych śmieci ale poza zamykanymi śmietnikami ustawione są dwa kontenery na plastik i sądzę, że przynajmniej to nie jest wsypywane do jednego samochodu- śmieciarki.

U nas były zamykane śmietniki na drzwiczki ale drzwiczki wymontowano,bo u nas chodzą ludzie i wybierają ze śmietników różne rzeczy.

a u mamy zalozuli taki zamek, ze klucz jak do sefu w Forcie Knox, a ci ludzie to byli lepsza segregacja smieci niz te wszystkie wyspecjalizowane firmy.

My mamy zamykane śmietniki ale mamy też "naszych" szperaczy i mieszkańcy naszego śmietnika go im otwierają - śmietniki przyporządkowane są do bloków. Ci ludzie naprawdę dobrze robią a po ich "wizycie" wszystko jest ładnie posprzątane. Zimą mieszkańcy ich dokarmiali ciepłymi posiłkami.

Ja juz segreguje smieci 18 lat i wlasciwie cale zycie bo segregowalam je od dziecka ,bo szklane wszelkie sloii ,butelki nietypowe oddawalam do skupu ,zlom czyli puszki i wszystko co metalowe tez do skupu ,tak samo papier i kartony itp. Zarabialam sobie wtedy na ksiazki ,wakacje itp. do smieci wlasciwie szly tylko bio odpadki ,bo nawet stare ciuchy byly albo wydawane dalej biednym albo przerabiane albo na tzw.szmatki do sprzatania zostawiane ,nawet stare swetry sie prulo i wloczke odzyskiwalo zeby zrobic nowy. Moge powiedziec ze tzw.ekologie mam we krwi choc nie bylam tego swiadoma ale nauczona ze tak trzeba

bungula pisze:Tu nie o segregację śmieci, ekologię, czy tym podobne bzdury chodzi. Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. To cała tajemnica. Wszystkim z reszta tylko o to chodzi, o kasę, proponuję oglądać na kanale Planete+ program "Tajemnice korporacji".

Wszyscy macie rację, ale najbardziej bungula. Na odpadach, których już nie trzeba segregować, można pięknie zarobić. A np. o odpady w postaci butelek PET firmy się biją, bo to jest wspaniały surowiec, tańczy niż granulat. Co ciekawe, te wszystkie akcje zbierania zakrętek też są tym powodowane. A to już inny plastik, droższy niż PET i bardziej pożądany. Cieszę się, że przy okazji coś tam charytatywnego się dzieje.

A ja nie wierzę w te charytatywne bzdury - jeszcze nigdzie nie słyszałam o konkretnej osobie, której udało się dostać wózek czy inny sprzęt albo rehabilitację za zakrętki.
Samo w sobie zbieranie i segregowanie odpadów nie jest złe bez względu na motywację - pieniądze, ekologia czy uporządkowane otoczenie. Ale jeżeli wymaga się od obywateli segregacji i odpowiedniego postępowania ze śmieciami to i narzędzi potrzeba. A ja mam naprawdę spory już zestaw elektronicznych/AGD odpadów, których nie mam gdzie oddać bo miasto nie zabezpieczyło odpowiedniego punktu przyjęć a sklepy nie chcą. I co mam zrobić? Mogę ewentualnie wywieźć to do innej gminy o 40km stąd.

olga ty choc masz czym wywiezc, ale postaw sie sytuacji ludzi, ktrorzy samochodu nie maja - w Posce wszystko jest postawione na glowie.
Sissi ja z dwojka kolegow, ktorzy mieli urodziny w podobnym terminie za sprzedany zlom, butelki i makulature zrobilismy impreze na 18 - na 60 osob - a jak sie pieknie piwnice u sasiadow i znajomych wyczyscily? no i ceny skupu byly komunistyczne.

Fiestą pralki czy lodówki tez nie wywiozę, że o meblach nie wspomnę.

ja zrozumialam elektronika - to tak do wielkosci TV.
no faktycznie z tymi wiekszymi to problem, nawet ze zniesieniem na dol a co dopiero transportem.
zaczynam widziec plusy mieszkania pod palmami.

Ja akurat faktycznie nie wywożę nic większego z elektroniki/AGD od komputera, no i meble mam. Chodziło mi o to, że osobówką tez nie wszystko da sie załatwić. Trzeba mieć transport i miejsce gdzie to wywieźć a tutaj ani tego, ani tego.