Re: Czar PRL-u
: poniedziałek 09 gru 2013, 09:24
Ja rozumiem, że na okres dzieciństwa i młodości zawsze patrzy się przez różowe okulary i chce się pamiętać tylko to co dobre i też tak postrzegam własne młode lata, ale wybitnie drażni mnie zestaw słów czar i skrót PRL. Niestety nasuwa mi to tylko złe skojarzenia, kiedy to do domu przychodziło pismo z zawiadomieniem, że mamy nadmetraż, bo "władza ludowa" lepiej wiedziała, ile metrów jest potrzebnych na osobo-jednostkę i dokwaterowywano całkowicie obcych ludzi. Pamiętam, jak do naszego mieszkania sprowadziła się zupełnie obca kobieta z wielkim psem, który w swoim psim życiu nigdy nie doświadczył kąpieli, musieliśmy z nią dzielić kuchnię i łazienkę, znosić jej paradowanie w poranniku do południa i dorosłego synusia, który pod nieobecność mamusi sprowadzał sobie panienki. To było wybitnie czarujące .