Strona 7 z 38

Re: Jestem zła/zły

Post: czwartek 30 sie 2012, 16:25
autor: olga
Hej Aga :)
Wrzesień będzie lepszy, zobaczysz ;)

Re: Jestem zła/zły

Post: piątek 31 sie 2012, 22:27
autor: Sissi
Jestem zla wsciekla na siebie poklocilam sie z malzonem o Antykota . Malzon powiedzial ze ma go dosc juz sam i wylanczyl komorke ,ja opuscilam zaluzje zeby dac Antykotowi do zrozumienia "nie chcemy Cie " ,Malzon wsunal rosolek ,pyszny kalafiorek w maselku i nagle okoe 20 dryn dryn do drzwi jakby sie palilo ,jamowie nie nie otwieraj to Antykot , po kilku mimutach dobijania sie Antykota Malzon wstal i otworzyl ten wpadl odrazu do chlupy i sie mosci na kanapie ,wyrzucilam gnoja w 3 sekundy Malzon polecial za nim i znikl na 40 min wylanczajac telefon . Zadzwonilam do Antykota i powiedzialam ze Malzon ma 3 sekundy zeby pojawic sie w domu . No i przyszedl ,byla dzika goloooosna awantura tak zeby Antykot slyszal co o ním mysle ,trwalo to z 10 min ale po opadnieciu adrenaliny teraz mam straszengo kaca moralnego no okropnie sie czuje bo tak nie robie nigdy .Normalnie odpalilam jak bomba atomowa ,nie wiem pusicily nerwy za ten miesiac zmarnowany prze Antykota, bo Fionka chora itp. . No strasznie sie teraz czuje...

Re: Jestem zła/zły

Post: piątek 31 sie 2012, 22:36
autor: ikxio
oj kochanie rozladowanie adrenaliny zawsze powoduje kaca moralnego. z chamstwem inaczej tez sie nie da -nakarm samca, daj mu czekolady i martw sie Fionka antykotowate da sobie rade - fioneczkowate ma tylko Was

Re: Jestem zła/zły

Post: piątek 31 sie 2012, 22:44
autor: Sissi
ikxio Malzon nie dostanie czekolady doslownie "niczego" dopoki Antykot nie zniknie ,mam dosc i nie majuz komromisow .
Fionka dla mnie najwaznieisza jest teraz a ja juz odtajam i mysle ze "oczyscilam" watrobe ale naprawde wbrew kacowi moralnemu fizycznie jest mi jednak lepiej jakby ooooooogroooomny glaz spadl mi z serca .
ps.Malzon jak bedzie miec posuche to skruszeje :mrgreen:

Re: Jestem zła/zły

Post: piątek 31 sie 2012, 22:50
autor: ikxio
no ja mam niestety pośmiertnie chlpina i tato jak rowniez tesc czekolade uwielbiali. na szczecie nie kolor skory :mrgreen: . ale czarna czekolada i skorka pomaranczowa - skutkowalo nawet dzis (bo sie sasiedzkie hiszpaniaki pozarly i trzeba bylo dac po hamulcach) przepis na czekolade z chrupakami dam w kuchni

Re: Jestem zła/zły

Post: piątek 31 sie 2012, 22:53
autor: Sissi
ikxio ato bedzie taka czekolada na goraco ? czys co w ytm sytlu? dawj ten przepis , nie ze zarz zrobie mu te czekolade ale tak na zas jak wywiesi biala flage :mrgreen:

Re: Jestem zła/zły

Post: piątek 31 sie 2012, 22:58
autor: ikxio
na goraco - na szybko meksykanska to mleko (nieduzo), maczka kukurydzianado zgestnienia ,potem dajesz czyste kakao i cukier - najlepiej brazowy . starannie wymieszac i herbatniki na zakaske bo przepis na churros to duzo

Re: Jestem zła/zły

Post: piątek 31 sie 2012, 23:01
autor: Sissi
ikxio wszystkie skladnik mam wiec zrobie napewno a mozna dodac np koniaczku ,czy tez rumu itp. ?

Re: Jestem zła/zły

Post: piątek 31 sie 2012, 23:06
autor: ikxio
dobre nie bywa wrogiem zlego - ja do kawy lubie rum

Re: Jestem zła/zły

Post: sobota 01 wrz 2012, 19:55
autor: Sissi
Ha ! Antykot pojechal do Frankfurtu i wraca dopiero we wtorek :-D ale podobno juz tylko na krotko(tydzien czasu okolo) i wynosi sie na stale do frankfurtu ,jak wyjezdzal nawet sie malzonem nie pozegnal ani nie zadzwonil ,moze nareszczie dotaralo do niego cos ,nie wazne juz,ale ja szaleje z radosci :-D :-D :-D

Re: Jestem zła/zły

Post: sobota 01 wrz 2012, 22:04
autor: ikxio
jestem zla bo Mru znowu ma klopoty z oczkiem - na szczescie kropelki zostaly od poprzedniego razu i nie musialam sie tluc do apteki (moja pueblowa zamknieta w soboty i niedziele) - no i relatywnie zimno po tej burzy - niby 28º, ale wczoraj w poludnie bylo ponad 40 w sloncu- flanelowa koszule z dlugim rekawem przeprosilam.

Re: Jestem zła/zły

Post: niedziela 02 wrz 2012, 19:56
autor: ikxio
wsciekla jestem, a nie tylko zla - chce zmienic dostawce netu i wszystkie strony info jakby sie umowily - zawieszaja sie w polowie pytan - czkawka niedzielna czy co? przeciez to automaty, wiec lenic sie nie powinny. no i drugi problem - co mozna zrobic z mielonego miesa, zeby bylo szybko i nie smazone? kapusty na golabki nie mam.

Re: Jestem zła/zły

Post: niedziela 02 wrz 2012, 20:34
autor: bungula
Pulpeciki w sosie chrzanowym lub musztardowym.

Re: Jestem zła/zły

Post: niedziela 02 wrz 2012, 20:38
autor: ikxio
:mrgreen: raczej pomidorowym bo na noc to troche ostre te musztardy i chrzany

Re: Jestem zła/zły

Post: poniedziałek 03 wrz 2012, 00:06
autor: Sissi
ikxio ja bym zrobila klopsiki w sosie pomidorowym ,proste i szbykie a jakie smaczne :-D

Re: Jestem zła/zły

Post: poniedziałek 03 wrz 2012, 16:02
autor: ikxio
wiecie co w koncu wyszlo? cos w rodzaju sosu bolonskiego do makaronu - najszybciej, bo tu mozna kupic gotowa konserwe - podsmazona siekana cebule z pomidorami (mialam taka w spizarce) podsmazylam (jednak) mieso na oliwie, dodalam konserwe, posiekana bazylie i dwa zabki sprasowanego czosnku i voilá kolacja gotowa. zreszta ostatnio najbardziej smakuja mi proste potrawy.

Re: Jestem zła/zły

Post: wtorek 04 wrz 2012, 16:22
autor: ikxio
Jezzzzuuuu milosierny co mnie podkusilo kupic farbe "czarny blekitnawy"? mam nadzieje, ze ten niebieski po kilku myciach zelzeje, na razie wygladam jakbym do kalamarza wpadla.

Re: Jestem zła/zły

Post: wtorek 04 wrz 2012, 17:08
autor: Sissi
Ikxio moze kup jakis szmpon koloryzujacy ze zlotym brazem to powinno troszke ocieplic kolor ,swoja droga gratuluje odwagi to byla radykalna zmiana koloru :-D
ps.moze wcale nie jest zle tylko Ty jestes w szoku ,ja kiedys tez zmienilam z jasnyc blond na czarny to nikt mnie nie poznawal nawet ja siebie w lustrze :mrgreen:

Re: Jestem zła/zły

Post: wtorek 04 wrz 2012, 17:22
autor: ikxio
kot mnie poznal, to najwazniesze, a ze sasiadki z odrostami i ogryzionymi paznokciami mi 4-litery obrobia to pewne - moze warto bylo? teraz tylko paznokcie na turkusik i jak to ten z ciemiezonej TV - alleluja i do przodu

Re: Jestem zła/zły

Post: czwartek 06 wrz 2012, 16:03
autor: Sissi
ikxio ja to mam pecha i naprawde jestem zla ,bo lewdwie wygospodarowalam sobie chwilke czasu przy remoncie nna fryzjera i mialam umowiony termin ,przyjechalam do salonu i okazalo sie ze oja fryzjerka zlamala reke ....no i po fryzjerze do innej nie pojde a reka jeje pewnie dlugo bedzie sie zrastac bo przedramie ,szokdami dziewczyny i szkod mi fryzury ktorej nie mam .