Strona 8 z 38

Re: Jestem zła/zły

Post: czwartek 06 wrz 2012, 16:21
autor: ikxio
zalezy od zlamania . 3 do 6 tygodni - jak komplikacje to i do pol roku liczac z operacja (to ja i moje nieszczescie). wlasnie dosalam sms, ze jutro mam do odebrania pachnidla zamowione przez net, juz czuje przez skore - nie dosc jak z kalamarza to wechowo srodowisko zatruje ( zamowilam na podstawie probki)

Re: Jestem zła/zły

Post: piątek 07 wrz 2012, 09:14
autor: Sissi
Wczoraj kladli asfalt u nas i jakis idiota wjechal walcem w rozdzielnie telefoniczna i teraz cala dzielnica nie ma telefonow ,jedynie komorki dzialaja i jestem wsciekla bo moja firma musi miec lacznasc z klientami ktirzy nie beda mogli dodzwonic sie,jak zadzwonilam do technikow powiedzieli ze moze potrwac naprawa do poniedzialku ...ech ,szkoda gadac dobrze ze chociaz net dziala.

Re: Jestem zła/zły

Post: sobota 08 wrz 2012, 15:32
autor: ikxio
ja jestem zla na siebie, bo wczoraj to nie bylam w stanie myslec, a dzis jeszcze na prochach - ja mam nadkwasote i jakiegos poczatkujacego wrzoda zoladka- normanie daje sie z tym zyc, ale w czwartek sasiadka zrobila cos co uwielbiam i zjadlam za duzo - panierowana rybe z konfitowanymi ziemniakami i cebulka w zalewie z octu, ziol i oliwy - pyszne to, ale z octem to ja za pan brat nie bywam, a podlala hojna reka - no ale za lakomstwo sie placi, jeszcze mnie zgaga piecze.

Re: Jestem zła/zły

Post: niedziela 09 wrz 2012, 17:07
autor: ikxio
wlasciwie to nie wiem czy byc zla czy sie smiac - pisalam juz nie raz o moch "uroczych" sasiadach z dolu? (od pewnego czasu znow nastapila eskalacja zbrojen bo przyjechalo to najgorsze i pare razy w nocy urzadzli sobie piknik pod oknem mojej sypialni - i tak na zmane ja i sasiadka z gory zwracalysmy im uwage, ze nie sa w polu tylko w meszkaja w bloku i nie dosc, ze halasuja butelkami i gadaja jak w kurnku to jeszcze dym z papierosow czy innego zielska dostaje sie nam do sypialn - a spac w te upaly przy zamknietym oknie? ) otoz dzis tak kolo poludnia- wlascnie skonczylam ogladac przygody smerfow poszlam wziac przysznic - jakis lomot pod drzwami, za chwile awantura taka jakby wypuscili stado kotow w rujce na jedna kocice. zalozylam szlafrok i wygladam - a tam pol klatki zasypane ziemia i sucha karma z niewielka domieszka jakichs petow - i awantura, ze brudzimy jej ogrodek - ja tak patrze - karma nijak kocia nie chce byc tylko psia (a tam maja te pudloyorki), pety? tam wszyscy pala, u nas tylko jedna osoba na pietrze - moze ktos z gory? ale nie sadze. - a cala reszta czyli ziemia i chwasty?? co ma do ludzi mieszkajacych na pietrze. a ze nalecialosci awantur sasiedzkich z nimi jest tyle co mieszkan to burza z piorunami sie rozpetala- ja wzielam szczotke, pozamiatalam i tak sobie sluchalam tej calej awantury - w koncu ja pogonily (bo to baba przyszla) - i ja tylko stwierdzilam - uznac sprawe za niebyla bo na takie chamstwo jedyna metoda to ignorowac - a my z Heniem (Henrique - to sasiad drzwi dalej z tym zaprzyjaznonym pieskiem, tez mu podsypala tego smiecia ) wywiesimy kartke na tablicy ogloszen, ze nasze zwierzaczki maja sie dobrze i nie trzeba im karmy przynosic pod drzwi. ale niedzielny poranek z przygodami ;). sasiadki przez sciane musialam kapsulkami waleriany nakarmic tak sie wkurzyly

Re: Jestem zła/zły

Post: niedziela 09 wrz 2012, 21:40
autor: Sissi
ikxio wspolczuje co za chamstwo ,dobrze zrobilas szkoda z takimi wdawac sie awantury bo i tak nie zrozumieja nic aTy tylko jeszcze wiecej nerwow stracisz .

Re: Jestem zła/zły

Post: wtorek 11 wrz 2012, 12:19
autor: ikxio
ja to sie tak zastanawiam, czy nie zlapac pare razy siuskow Mruni i obejscia im nie skropic? tak przed weekendem jak przyjezdzaja z pieskami - moze byc niezla zabawa.

Re: Jestem zła/zły

Post: wtorek 11 wrz 2012, 15:25
autor: Aga
Ostatnio jestem zła na wszystko :cry: Nie wiem co się ze mną dzieje. W tamtym tygodniu to nawet z rodziną nie rozmawiałam tylko spałam. Chyba mam doła.

Re: Jestem zła/zły

Post: wtorek 11 wrz 2012, 15:40
autor: Fonsitos
Mi się tak ciąża zaczęła :D

Re: Jestem zła/zły

Post: wtorek 11 wrz 2012, 18:26
autor: Sissi
Fonsi jezeli ciazy sa takie objawy to musze bardziej uwazac bo ostatnio dosc duzo dolow mialam :lol:
Aga tak to czasami jest ze zycie daje w d..e i wszystkiego ma sie dosc ,w dodatku zmecznie ,jakies problemy ,i jak sie zbierze to albo sie wybucha albo popdada jak Ty w depresje . Nie martw sie slonko i wez sie w garsc ,zrob cos tylko dla siebie ,zrelaksuj sie w jakis sposob,wyjdz gdzies na ploty ,zakupy itp.

Re: Jestem zła/zły

Post: wtorek 11 wrz 2012, 18:45
autor: Aga
Fonsitos pisze:Mi się tak ciąża zaczęła :D

Już jestem za stara
Sissi pisze:Aga tak to czasami jest ze zycie daje w d..e i wszystkiego ma sie dosc ,w dodatku zmecznie ,jakies problemy ,i jak sie zbierze to albo sie wybucha albo popdada jak Ty w depresje . Nie martw sie slonko i wez sie w garsc ,zrob cos tylko dla siebie ,zrelaksuj sie w jakis sposob,wyjdz gdzies na ploty ,zakupy itp.

Oj Sissi, co można zrobić dla siebie jak nie ma kasy, ani relaks, ani ploty, ani zakupy... Wszystko do d...

Re: Jestem zła/zły

Post: wtorek 11 wrz 2012, 18:46
autor: Aga
Fonsitos pisze:Mi się tak ciąża zaczęła :D

Już jestem za stara
Sissi pisze:Aga tak to czasami jest ze zycie daje w d..e i wszystkiego ma sie dosc ,w dodatku zmecznie ,jakies problemy ,i jak sie zbierze to albo sie wybucha albo popdada jak Ty w depresje . Nie martw sie slonko i wez sie w garsc ,zrob cos tylko dla siebie ,zrelaksuj sie w jakis sposob,wyjdz gdzies na ploty ,zakupy itp.

Oj Sissi, co można zrobić dla siebie jak nie ma kasy, ani relaks, ani ploty, ani zakupy... Wszystko do d...

Re: Jestem zła/zły

Post: wtorek 11 wrz 2012, 20:53
autor: Sissi
Aga no to kurcze kapiel ,jakies smarowidla domowe z oliwki ,cytrynki ,mleko i miod do wanny jak kleopatra ,cokolwiek . Chlop Twoj niech tez sie wezmie do roboty i o swoja krolowa zadba ,i bez kasy mozna poczuc sie szczesliiwym (tez roznie bywalo u ´mnie wiec wiem co mowie) . Przytul kociaste wlacz jaki filmik typu love story (choc ja wole jak w dolku jestem horror ;) ) . Trzymaj sie i nie daj sie tej cholernej depresce .

Re: Jestem zła/zły

Post: środa 12 wrz 2012, 08:17
autor: bungula
Aga, jeżeli to już trwa od jakiegoś czasu, to ja bym na twoim miejscu przebadała sobie poziom hormonów tarczycy i babskich też. Kiedy miałam niedoczynność tarczycy po operacji to też się tak czułam, depresja na całego, kompletnie bez sił i tylko spać, jak mi moja pani endokrynolog wyrównała poziom hormonów tarczycy to od razu odżyłam, zupełnie jak ręką odjął. Niestety, my babki od hormonów silnie zależymy. Swoją drogą, takie nic, takie małe proste cząsteczki, a taki duży wpływ mają na nas.

Re: Jestem zła/zły

Post: środa 12 wrz 2012, 10:33
autor: olga
bungula pisze:Niestety, my babki od hormonów silnie zależymy. Swoją drogą, takie nic, takie małe proste cząsteczki, a taki duży wpływ mają na nas.

Chłopy też tylko o tym się nie mówi. Rządzi nimi testosteron i to nie sarkazm, taka jest prawda, po prostu mniej to zauważamy bo rządzi nimi ciągle a nie w miesięcznym cyklu. Niedobory hormonów innych niż płciowe odczuwają podobnie do kobiet.

Re: Jestem zła/zły

Post: środa 12 wrz 2012, 10:49
autor: sierpówka
Aga pisze:Ostatnio jestem zła na wszystko :cry: Nie wiem co się ze mną dzieje. W tamtym tygodniu to nawet z rodziną nie rozmawiałam tylko spałam. Chyba mam doła.
Nordic Walking, badminton, grzyby...coś co zrelaksuje, dotleni, odwróci uwagę, zmęczy. Jak dasz radę... No i badania koniecznie :)

Re: Jestem zła/zły

Post: środa 12 wrz 2012, 14:15
autor: ikxio
ogolnie atmosfera dobra nie jest - kolejny rok kryzysu ( ludzie, dol ekonomiczny trwa juz dluzej niz II swiatowa) unosi sie w powietrzu i (na szczescie ) demokracja jest na tyle mocno zakorzeniona - czy raczej strach przed nastepna wojna swiatowa, ze poki co za paskudna propagande pseudosukcesu bankierow placimy indywidualnie - niepewnoscia jutra i stresami. ja bym proponowala zaczac trening jedzenia paleczkami (cwiczy wole) i przestawic sie na chinska herbate - to ostatnie to nie zart - jak to na obczyznie Polka z Chinka sie dogadaly a i chinska lisciasta herbata z jasminem niewiele ma wspolnego z zielona w potocznym wydaniu - znakomicie wplywa na samopoczucie

Re: Jestem zła/zły

Post: czwartek 13 wrz 2012, 20:34
autor: Aga
sierpówka pisze:Nordic Walking, badminton, grzyby...coś co zrelaksuje, dotleni, odwróci uwagę, zmęczy. Jak dasz radę... No i badania koniecznie :)

Nic z tych rzeczy. Chyba pomysł kąpieli od Sissi najlepszy
A badania...... Chyba najwyższy czas je zrobić. Ta tarczyca za mną "chodzi" :oops:

Re: Jestem zła/zły

Post: czwartek 13 wrz 2012, 20:43
autor: Alexa
Aga ja sie wcale nie dziwię że masz "doła" , mnie też dopada zwłaszcza jak słyszę, czytam o okropnych rzeczach jakie potrafią zgodować ludzie zwierzętom i sobie nawzajem i złość mnie ogarnia że nic nie mogę na to poradzić, no może oprócz tego że wpajam uczniom że nie wolno nikogo krzywdzić ani zwierząt ani ludzi.

Re: Jestem zła/zły

Post: piątek 14 wrz 2012, 10:00
autor: bungula
Aga, jeżeli są jakiekolwiek podejrzenia, że to może być tarczyca, to nie zwlekaj. Wprawdzie, niedoczynność tarczycy nie jest tak obciążająca dla organizmu jak nadczynność, jednak gdybym miała wybierać, choć najlepiej mieć zdrową tarczycę, to 100 razy wolałabym mieć nadczynność niż niedoczynność. Chociaż przy nadczynności tarczycy czułam się jakby mi ktoś śrubkę wkręcił, nie powiem gdzie :oops: , to już lepsze to, niż mieć cały czas psychicznego doła :( .

Re: Jestem zła/zły

Post: niedziela 16 wrz 2012, 14:37
autor: Sissi
Juz nawet nie zal ale zrzygnowana ,wsciekla wszystko razem wymieszane . Antykot wczoraj na sile sie wprosil bo niby nie dlugo wyjezdza na stale do frankfurtu (juz drugi tydzien jedzie :evil: ) i oczywiscie z Malzonem sie upili bo Antykot na mozliwosci ma duze a moj malzon nie dotrzymal niestety mu kroku . Na koniec najgorsze bo sie zaczelam podobac Antykotowi i myslalam ze gnoja udusze i skopie ,jednak powstrzymalam sie ipowiedziala ze koniec imprezy i sobie poszedl co oczywiscie zrobil naszczescie. Dzisiaj namonie od rana meczyl zeby isc z nim na festyn ze zaprasza itp. malzon mimo obietnic ze nie pojdzie jednak poszedl i siedze teraz sama jak kolek i juz ma naprawde dosc . Na dodatek jego zona przyjezdza teraz z synem wiecznym studentem (chyba najdluzej studiuje w polsce) i oczywiscie juz padl pomysl zeby nas odwiedzic i zrobic imprezke a tu sie jeszcze zaczyna oktoberfest wiiec chyba kochani spakuje koty i jade gdzie mnie przygarna :|