Strona 1 z 3

Kot i ciąża ...

Post: poniedziałek 27 sty 2014, 17:32
autor: edyta.g
Kochane powiedzcie mi bo słyszałam różne opinie na temat posiadania kota w ciąży. A tydzień zaczęłam od wiadomości, że będę MAMĄ. Póki co jestem w szoku i do końca nie dowierzam. O 20 mam wizytę i pewnie wyjdę z pierwszym zdjęciem mojej fasolki ...

Re: Kot i ciąża ...

Post: poniedziałek 27 sty 2014, 19:25
autor: Alexa
A to Fonsitos może napisać.Ma dzieciątko i kotka Diablo.
Moja koleżanka urodziła na początku stycznia dziecko, koteczka mruczała mruczanki do dzieciątka w brzuszku.
A tutaj też poczytaj:
viewtopic.php?f=7&t=18

Re: Kot i ciąża ...

Post: poniedziałek 27 sty 2014, 19:43
autor: ikxio
:-D no to pogratulowac

Re: Kot i ciąża ...

Post: poniedziałek 27 sty 2014, 22:06
autor: edyta.g
Serduszko bije, ma 6 tygodni :)

Re: Kot i ciąża ...

Post: poniedziałek 27 sty 2014, 22:09
autor: Alexa
Edyta gratuluję :)

Re: Kot i ciąża ...

Post: poniedziałek 27 sty 2014, 22:14
autor: bungula
Gratulacje! Obrazek

Re: Kot i ciąża ...

Post: poniedziałek 27 sty 2014, 22:20
autor: edyta.g
Jeszcze do mnie to nie dociera ... Patrzę na zdjęcie USG i nie dowierzam :) Szczęście i strach zarazem.

Re: Kot i ciąża ...

Post: poniedziałek 27 sty 2014, 22:35
autor: bungula
Nic się nie martw, masz sporo czasu, żeby się oswoić i przygotować, będzie dobrze.

Re: Kot i ciąża ...

Post: poniedziałek 27 sty 2014, 22:36
autor: Fonsitos
:D Gratki! Będzie dobrze, jak oblejesz testy na toxo (tzn jeśli wyjdzie, że nie jesteś odporna) to sprzątanie kuwety w rękawiczkach i dokładne w ciepłej wodzie i mydle mycie rąk. Ale to poziom zabezpieczeń wysoki. Cała reszta - ja zeschizowałam na początku jak Diablikowi jakiś tasiemiec czy inne badziewie wyłaziło z dupki. :( Bleee... Ale olga mnie wtedy uspokoiła, że jedno z drugim się nie miksuje. Resztę ciąży spędziłam normalnie. Dopiero pod koniec lekki niepokój był jak ten mój stary kawaler zareaguje (sika jak jest w stresie).

Re: Kot i ciąża ...

Post: poniedziałek 27 sty 2014, 22:53
autor: Sissi
Edyta ,moje srdecznie gratulacje :-D nie martw sie koty lubia dzieci :-D

Re: Kot i ciąża ...

Post: wtorek 28 sty 2014, 00:54
autor: olga
Kotem to ty się nie martw, da sobie radę z dzieckiem. Natomiast jesli chodzi o toksoplazmozę to uwazaj także na surowe mięso i ziemię - to praktycznie równorzędne źródła zarażeń tym pierwotniakiem. Jeżeli sie okaże, że masz juz przeciwciała IgG (to bardzo prawdopodobne), praktycznie nic z tej strony już wtedy nie zagraża ciązy.

Re: Kot i ciąża ...

Post: wtorek 28 sty 2014, 14:18
autor: ikxio
tak sobie pomyslalam czy Nelka to nie jakis zakamuflowany bocian :-D :-D :-D

Re: Kot i ciąża ...

Post: wtorek 28 sty 2014, 15:30
autor: Fonsitos
ikxio, a wiesz... Skoro bociany w Afryce...

Re: Kot i ciąża ...

Post: wtorek 28 sty 2014, 18:22
autor: Sissi
a u nas na Dachu jak widac koty robia za bocianow i dzieci nosza :-D

Re: Kot i ciąża ...

Post: środa 29 sty 2014, 15:28
autor: edyta.g
Znajomi którzy mają też kota powiedzieli mi, że podczas ciąży w ogóle nawet nie powinnam głaskać Nelki :| Jak dla mnie wydaje się to dziwne - przecież dbam o to aby zawsze myć ręce, kuwetę zaczęłam sprzątać teraz w rękawiczkach. Także myślę, że nie muszę odsuwać się aż do tego stopnia od Neluchny...

Re: Kot i ciąża ...

Post: środa 29 sty 2014, 15:47
autor: Fonsitos
Heh, najlepiej to wywalić ją do schroniska, albo nie, przed blok - przecież kot sobie poradzi... No Edyta, co tu dużo Tobie pisać - ja się od jednych znajomych po nieco innym tekście odsunęłam...

Re: Kot i ciąża ...

Post: środa 29 sty 2014, 16:12
autor: edyta.g
Ja nie wyobrażam sobie domu bez niej. Będziemy się pilnować i tyle :)

Re: Kot i ciąża ...

Post: środa 29 sty 2014, 16:19
autor: Fonsitos
No ale co, toxo wyszło Ci negatywne? W przeciwnym wypadku to nie rozumiem, czego przy niewychodzącym kocie można się bać. Oprócz pazurów, rzecz jasna, ślady pazurów dla każdej kobiety są... Nietwarzowe.

P.S. Kot nagle - nigdy wcześniej tego nie robiąc zaczął wylegiwać się na moim brzuchu. Później dostał na to bana, przytulał się do brzucha. Gdyby on wiedział, co z tego brzucha wylezie to pewnie by mi go wygryzł. :D Zosia i Diabeł to jest zdecydowanie jednostronna miłość. Ale kot dzielnie ją znosi. Szczególnie, że Zosia ostatnio przykrywa całą sobą kota miętosi i miętosi parę chwil. Po czym kot wyrywa się na wolność. Zero pazurów, zero gryzienia. Raz na dzień pozwala na takie czułości, potem już ucieka na sam widok. Heh...

Re: Kot i ciąża ...

Post: środa 29 sty 2014, 22:32
autor: edyta.g
Jutro idę dopiero na badania. Mam nadzieję, że wszystko wyjdzie dobrze :) Dzisiaj przespałam całe popołudnie - nawet z pracy wyszłam wcześniej, mdłości nie dają mi spokoju - takie mdlenie z ssaniem zarazem. I jem owoce na potęgę! Jak nigdy :D Suchary i co chwilę jabłko, mandarynkę, winogron, pomarańczę i tak w kółko :P Pierwsza moja ciąża także pewnie google będzie w ruchu cały czas z moimi pytaniami - czy aby to normalne zmiany :)

Re: Kot i ciąża ...

Post: środa 29 sty 2014, 22:46
autor: Fonsitos
Miałam to samo, tylko lepszy czas - szczyt sezonu truskawkowo-malinowo-arbuzowego. :) A potem jesienią jabłka. Matko, ile ja żarłam jabłek. Wstyd przyznać, ale czasem i kilogram dziennie schodził (nie dziwota, że ważyłam tyle ile ważyłam). Na mdłości jest mnóstwo sposobów, każda musi znaleźć swój. Ale generalna zasada - nie dopuszczać do pustego żołądka. Zanim jeszcze wstaniesz - kilka gryzów sucharka, owocka czy co tam podchodzi.