Strona 1 z 1

Pieniądze na starość

Post: sobota 20 wrz 2014, 12:04
autor: sierpówka
Od pewnego czasu interesowało mnie ile trzeba mieć oszczędności , żeby w przyszłości mieć większą emeryturę. Nie chodzi o jakieś plany emerytalne tylko o wielkość kapitału. Odpowiedź znalazłem we wczorajszej Gazecie Wyborczej - tam krótkie objaśnienie. I tak w skrócie:
Ok. 100 000 oszczędności da nam dodatkowe 500 zł. do emerytury / m-c. Kapitał 200 000 da nam dodatkowy 1000 do emerytury / m-c. Tylko pytanie jak długo , przez ile lat, można czerpać z tych dodatków?
Komuś chce się policzyć ?
Hmmm, tak na szybko wyszło mi , że przez ok.17 lat.

Re: Pieniądze na starość

Post: sobota 20 wrz 2014, 12:49
autor: Sissi
Sierpowka ,17 lat wystarczy malo kto zyje na rencie dluzej niz 17 lat ;)

Re: Pieniądze na starość

Post: sobota 20 wrz 2014, 12:53
autor: sierpówka
Dla takich pieniędzy warto żyć ! :D :cool:

Re: Pieniądze na starość

Post: sobota 20 wrz 2014, 13:00
autor: Sissi
Sierpowka ale jak uzbierac te 200 tys. ? ile by trzeba bylo odkladac miesiecznie i przez ile lat zeby te kwote uzbierac ?

Re: Pieniądze na starość

Post: sobota 20 wrz 2014, 13:24
autor: sierpówka
Gazeta Wyborcza 19.09.2014 pisze:Odkładając 100 zł miesięcznie na lokatę przez 40 lat przy założeniu bezpiecznych zysków na poziomie 3 % rocznie, można uzbierać blisko 93 tyś. zł.


Ja sposób dojścia do takiego kapitału pozostawiam otwarty...

Re: Pieniądze na starość

Post: sobota 20 wrz 2014, 16:25
autor: Alexa
Można zrezygnować z papierochów i alkoholu i odłożyć potrzebną kwotę. I tak każdy jak z czegoś zrezygnuje to uzbiera :D Ja od dzis rezygnuje ze słodyczy :lol:

Re: Pieniądze na starość

Post: niedziela 21 wrz 2014, 11:06
autor: bungula
Alexa pisze:Ja od dzis rezygnuje ze słodyczy

Ha, ha..., typowe postanowienie noworoczne, które ma tę właściwość, że nigdy nie jest realizowane ;)

Re: Pieniądze na starość

Post: poniedziałek 22 wrz 2014, 17:13
autor: Fonsitos
Alexa pisze:Można zrezygnować z papierochów i alkoholu i odłożyć potrzebną kwotę. I tak każdy jak z czegoś zrezygnuje to uzbiera :D Ja od dzis rezygnuje ze słodyczy :lol:

Nie palę, nie piję, właściwie nie jem słodyczy. I chyba zacznę, bo jak rzucę to będę mieć oszczędności. :D