Strona 1 z 1

Problem z sierścią u wolnożyjącego

Post: niedziela 20 kwie 2014, 22:09
autor: sierpówka
Dzisiaj podczas karmienia zauważyłem u kici wolnożyjącej , że nie ma sierści na tylnich łapach (od wewnętrznej strony). Na uszach to samo. Czy ktoś już to przerabiał? Co to może być .. początek choroby, jakiś pasożyt skórny??? Kicia ma apetyt i zachowuje się normalnie.

Poniżej fotki wykonane telefonem. Tylnie nogi troszkę mi nie wyszły... widać początek łysiny..głębiej jest gorzej.
Obrazek

Tutaj uszy...
Obrazek

Re: Problem z sierścią u wolnożyjącego

Post: poniedziałek 21 kwie 2014, 09:02
autor: kaiko
Podobne objawy widziałam u kotki wolnożyjącej, jednak w miarę upływu czasu sierśc porosła-być może to alergia, może pasożyty, może niedobory . Nie byłam w stanie jej złapać, by zanieśc do weta, bo to kotka dzika i żyjąca na terenie ogromnego osrodka wypoczynkowego. Tak było co roku wiosną.
Jeśli masz możliwość-podawaj karmę z dodatkiem np omeganu i tauryny.

Re: Problem z sierścią u wolnożyjącego

Post: poniedziałek 21 kwie 2014, 09:36
autor: sierpówka
hmmm, jest dobrze karmiona. Nie powinno jej nic brakować...

Re: Problem z sierścią u wolnożyjącego

Post: poniedziałek 21 kwie 2014, 10:47
autor: kaiko
To może być zaburzenie hormonalne, uczulenie na pchły, pasożyty podskórne-bez badania nic nie można stwierdzić.

Re: Problem z sierścią u wolnożyjącego

Post: poniedziałek 21 kwie 2014, 14:21
autor: sierpówka
Pod koniec lutego dostała zastrzyk antykoncepcyjny... moze tutaj jest klucz, czyli zaburzenia hormonalne... to co wymieniłaś wyżej...
Hmmmm, no nic będziemy dalej obserwować.

Re: Problem z sierścią u wolnożyjącego

Post: wtorek 22 kwie 2014, 06:27
autor: kaiko
A nie ma możliwości wykastrowania kici?-zastrzyki i tabletki to najszybsza droga do raka sutka :(

Re: Problem z sierścią u wolnożyjącego

Post: wtorek 22 kwie 2014, 08:15
autor: olga
U mojej alergicznej Brunisi uszy wyglądają podobnie a nieraz gorzej, jednak na tylnych łapach nigdy nie było ubytków sierści. Podobno europejskie czarno umaszczone koty maja największe skłonności do alergii, ale stwierdzić ją na pewno można tylko za pomocą testów lub eliminacji poszczególnych alergenów z otoczenia/pożywienia, raczej niewykonalne w przypadku wolnego kota.
Obserwuj czy zmiany się pogłębiają i jak będzie gorzej to wtedy ewentualnie konsultacja z wetem (a da się złapać ten dzikusek?)

Re: Problem z sierścią u wolnożyjącego

Post: wtorek 22 kwie 2014, 14:49
autor: sierpówka
diagnoza już jest... to świerzb. Kicia dostala, między łopatki, lekarstwo. Nazwy nie podam, bo u weta rodzice byli...

Re: Problem z sierścią u wolnożyjącego

Post: wtorek 22 kwie 2014, 15:05
autor: olga
Na efekt pewnie trzeba jakiś czas poczekać, ale mam nadzieję że leczenie pomoże