Strona 1 z 1

Czarny Zbój

Post: niedziela 17 lut 2019, 09:57
autor: olga
Zaczął się zgłaszać na dożywianie od niedawna. Jest czarny z białymi znaczeniami, ma wielkie niewinne oczy. Ale niewinny to on nie jest, znam go od dawna, to wojownik. Kocur przez ostatnie lata kręcił się po wsi, był skrajnie nieufny, uciekał jak tylko spojrzało się na niego, ale wyglądał dobrze, był odkarmiony i lśniący. Teraz jest wygłodzony, skołtuniony i pełen blizn po walkach. Poza tym wygląda zdrowo, już nie boi się podejść, a jeżeli miewa jakiekolwiek obawy, widok miski z żarciem natychmiast je rozwiewa. Dokarmiam, bo co mam zrobić..
Kocisko grzeczne, nie pcha się do domu ani nawet nie próbuje wejść za furtkę, jest piękny, zrobię mu fotkę i wrzucę.
Nie mam pomysłu jak znaleźć dom (i jeszcze dobry) takiemu wiejskiemu obdartusowi a sama nie wezmę, nie da się.

Re: Czarny Zbój

Post: niedziela 17 lut 2019, 19:54
autor: Alexa
Nie jest wykastowany? Może ogłoszenie -łowny kocurek do przygarnięcia-łowca myszy i szczurów?

Re: Czarny Zbój

Post: niedziela 17 lut 2019, 21:13
autor: olga
Nie jest. Popytam między ludźmi, może ktoś przygarnie, przypuszczam, że wystarczy mu ciepły kąt gdzieś w stajni czy komórce i miska strawy. Choć wdzięcznie się łasi raczej nie zostanie domowym pieszczochem.

Re: Czarny Zbój

Post: czwartek 07 mar 2019, 21:39
autor: olga
Przychodzi coraz częściej na michę. Żaden z niego zbój. Miłe, przylepne i towarzyskie kocicho. Dziś omal nie wpakował mi się do domu. No może się znajdzie jaka dobra dusza co przygarnie. Chciałabym bo już go lubie a naprawdę nie mogę mu zaoferować nic poza miską strawy.

Re: Czarny Zbój

Post: poniedziałek 27 sty 2020, 20:26
autor: olga
I kolejna sierota szuka domu. Pojawiła się we wsi jakoś przed połową stycznia, być może "nietrafiony prezent", a może po prostu zgubiła się (nikt nie szuka, przejrzałam ogłoszenia).
Nieduża, kilkumiesięczna. Ciemnobura z pięknym cętkowanym wzorem na futerku. Miała dość zniszczoną obróżkę - zapiętą tak ciasno, że nie mogła przełykać kawałków jedzenia. Kotka jest bardzo ufna, garnie się do człowieka i bardzo prosi o zaproszenie do domu. Nie mam już dla niej kolejnego domu, niedawno "sprzedałam" w dobre ręce kocinkę z uszkodzonym bioderkiem, nie mam już następnych dobrych rąk... Nie mogę jej wziąć, aż mi łzy w oczach stają bo to taka bardzo proludzka kocina. Do schroniska też nie oddam, żal.
Jak tu znaleźć jej dom?

PS; Teraz siedzi przed furtką i bardzo intensywnie wpatruje się w moje drzwi...

Re: Czarny Zbój

Post: poniedziałek 27 sty 2020, 20:50
autor: Alexa
Szkoda koteczki, a ogłoszenia na olx? czy innych portalach tam gdzie mieszkasz?W lecznicach weterynaryjnych? Wiem coś o tym-żal ściska serce na samą myśl o bieduli. Ja tez byłam w takiej sytuacji- na szczęście znalazłam domki kotkom -jeden u sąsiadki piętro niżej i drugi u jej koleżanki.

Re: Czarny Zbój

Post: poniedziałek 27 sty 2020, 21:09
autor: olga
Ehh, nie chciałabym żeby trafiła w niepewne ręce. OLX przeszukałam pod kątem zaginionych kotów, lokalne media też. U weterynarza (tego mojego) nikt nie dał ogłoszenia.
W Koszalinie jest kocia kawiarnia, prowadzą też DT, spróbuję z nimi porozmawiać, może znajdą dla niej miejsce.

Re: Czarny Zbój

Post: wtorek 04 lut 2020, 21:02
autor: olga
No i sierota wmiksowała mi się wczoraj do domu. Z godzina minęła zanim się zorientowałam. Moje staruchy wyjątkowo dobrze zareagowały... hm...
Z bólem serca wyprosiłam biedne stworzenie na dwór. Zrobiłam jej tam w miarę dobrze ocieploną budkę i niech na razie mieszka. Dalej szukam dobrych rąk.

Re: Czarny Zbój

Post: środa 05 lut 2020, 10:40
autor: bungula
Oj, coś mi się zdaje, że kicia już zdecydowała, które dobre ręce wybrać. Masz przechlapane ;)

Re: Czarny Zbój

Post: środa 05 lut 2020, 10:43
autor: olga
Mam, ale naprawdę nie mogę...

Re: Czarny Zbój

Post: środa 12 lut 2020, 19:30
autor: bungula
A co z kawiarnią, udało Ci się porozmawiać?

Re: Czarny Zbój

Post: środa 12 lut 2020, 21:42
autor: olga
Porozmawiałam osobiście, zostawiłam namiary, wysłałam zdjęcie i czekam na odpowiedź. Już kolejny tydzień. Pewnie żadnej odpowiedzi nie będzie.
Póki co zamieszkała u mnie, w taką pogodę nie mogłam jej przecież zostawić na zewnątrz. To tylko mały kociak. No i pomalutku rozpuszczam wici gdzie mogę.

Re: Czarny Zbój

Post: niedziela 16 lut 2020, 21:57
autor: Alexa
Olga a masz zdjęcie koteczka? To kociczka czy kocurek?

Re: Czarny Zbój

Post: poniedziałek 17 lut 2020, 09:48
autor: olga
Dziewczynka, mam i zaraz wrzucę :)
Cały czas szukam dla niej domu, gdyby ktoś chciał, Alexa, to zawiozę i na Śląsk.

Re: Czarny Zbój

Post: poniedziałek 17 lut 2020, 09:56
autor: olga
Kicia jest super :)
Obrazek

Re: Czarny Zbój

Post: poniedziałek 17 lut 2020, 19:31
autor: Alexa
Bardzo piękna Tygrysiczka, jaka wyluzowana i zadowolona.