Kociak z poplamionym pyszczkiem
: czwartek 03 lis 2016, 11:46
Nie wiadomo skąd się wziął w ojcowej piwnicy. Siedział głodny i zagubiony, wołając o pomoc tyleż desperacko co głośno. Kociak jest młodziutki (może 8 tygodni) niepłochliwy, przyjazny dla ludzi, ciekawski, odważny i przedsiębiorczy. Nie wygląda na chorego ani zabiedzonego, ma sporą świeżą szramę na pyszczku. Pewnie kolejny zwierzak, którego ktoś wyrzucił z samochodu, nie pierwszy tam u ojca niestety. Z uwagi na młody wiek i przyjazne usposobienie jest dobrym materiałem na kota do domu. Wczoraj pojechał z moją bratanicą do niej, do Poznania na DT. Nie wiem na razie jakiej jest płci, nie wiem jak sprawy kuwetkowe, czekam na informacje od Natali.
Szukamy mu domu, gdyby kto z okolic Poznania chciał takiego brzdąca to piszcie do mnie Priv albo tu na wątku.
posiłek w piwnicy
w pociągu, w drodze do DT
Szukamy mu domu, gdyby kto z okolic Poznania chciał takiego brzdąca to piszcie do mnie Priv albo tu na wątku.
posiłek w piwnicy
w pociągu, w drodze do DT