Strona 3 z 6

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: środa 20 mar 2013, 19:36
autor: Sissi
Aga zycze zdrowia dla koteczka kolezanki i trzymam mocno kciuki zeby szybko wyzdrowial kiciulek .

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: poniedziałek 25 mar 2013, 00:35
autor: Rakolka
A ja ostatnio widziałam Wrocławskiego kotka w księgarni... na witrynie. Śliczny i uroczy!

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: sobota 30 mar 2013, 12:44
autor: Alexa

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: sobota 30 mar 2013, 14:00
autor: Rakolka
a ja dziś w rodzinnym mieście byłam z mamą na tak zwanym rynku i widziałam 'rynkowego' kota dokarmianego przez zoologiczny się tam znajdujący.. kociak był ogrooomny! po sterylizacji podobno tak przytył, żałowałam, że nie mam telefonu przy sobie.. czarno biała kiciunia, wielka i puchata!

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: wtorek 21 maja 2013, 19:09
autor: Alexa
Kotki Maine coony z lecznicy weterynaryjnej do której chodzę z moimi kotkami:
Obrazek
Obrazek

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: niedziela 06 paź 2013, 17:38
autor: Rakolka
maluszki koleżanki..
Obrazek

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: niedziela 06 paź 2013, 17:42
autor: Alexa
Jakie słodziaki :) Jakie maja imionka? Zaproś koleżankę na forum. ;)

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: niedziela 06 paź 2013, 17:44
autor: Rakolka
Biała - Lilka, ciemniejsza - Tosia
na pewno zaproszę.. tak są słodkie, tylko coś nie chcą się załatwiać do kuwetki.

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: niedziela 06 paź 2013, 17:47
autor: Alexa
Znajdziemy na to radę. Najlepiej nagradzać smakołykiem jak zrobią coś do kuwetki a po jedzeniu zaraz je tam zanosić, wziąść za łapkę delikatnie i pogrzebać.Gdzie maja kuwetkę?

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: niedziela 06 paź 2013, 17:50
autor: Rakolka
Właśnie kuwetkę mają w przedpokoju bo do łazienki w ogóle nie chodziły.. Lilka trochę już robiła sama z siebie w kuwetce a dziś podobno znów na kanapę.. wszyscy w domu je pilnują i jak mogą zanoszą do kuwety.

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: niedziela 06 paź 2013, 18:16
autor: Alexa
Kociątka są malutkie więc najlepiej na razie aby przebywały w jednym pomieszczeniu i tam była kuwetka w zacisznym miejscu.Na razie może to być forma na ciasto prostokątna bo i brzegi ma niskie i taki mały kotek swobodnie wejdzie.Miseczki z jedzonkiem w odległości od kuwetki.

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: środa 20 lis 2013, 18:35
autor: Ash
Uplakalam sie ze smiechu, znajoma na facebookowym, MCOowym fanpage'u napisala, ze jej strasznie wstyd bo jej 8 kg tygrys przytargal do domu kuraka. Opierzonego i w ogole, zaszlachtowal sasiadowi kure chyba, a ze kolezanka jest na pograniczu wegetarianizmu tak jak i a [chodzi o to ze mozna bez miesa zyc i jakos Cie szczegolnie nie ciagnie ale raz na jakis czas to czy grill czy kanapka z szynka, wiecie o co chodzi ALE!Najwazniejsze miesa nigdy nie wyrzucamy bo wiemy ze bylaby to daremna smierc jakiegos zwierzaka.] Wiec pisze mi bida ze siedzi i skubie ta kure xD Bo wyrzucic nie moze tylko nie wie co teraz zrobic zeby Kot Taylor sie na powaznie myslistwem nie zajal xD
i kto mowi ze koty nieprzydante? tylor dostarcza byt i pokarm xD :lol:

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: środa 20 lis 2013, 19:02
autor: Fonsitos
Tego no, pociesz koleżankę, że tego kuraka to zwyczajnie niech zamrozi i zrobi miejsce na jeszcze. Diablęta też był dłuższy czas, że nie przynosiły nic do domu, teraz co kilka dni mama rosół gotuje - z myszy, nornic, szpaków czasem... A i wróbel się trafi.

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: środa 20 lis 2013, 19:29
autor: Aga
On sobie po prostu zapewnił jedzenie przynajmniej na miesiąc, żeby jego pani nie musiała się martwić

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: środa 20 lis 2013, 19:47
autor: Sissi
Ash ,hi hi :lol: jak ja rozumiem te biedna kolezanke ,wegetarianka skubie kuraka dla kociumba :mrgreen: no coz kocium przedsiebiorczy i zapelnia sobie spizarke na zime a wiadomo ze kradzione níe tuczy i smakuje :mrgreen:

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: środa 20 lis 2013, 20:19
autor: bungula
I na pewno dumny z siebie, że rodzinie byt zapewnił. :lol:

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: piątek 22 lis 2013, 22:39
autor: Fonsitos
Kotka znajomych Saphira... Szaleństwo w moich oczach trudne do przekazania tekstowo. :)
https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hph ... 7606_n.jpg

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: piątek 22 lis 2013, 22:48
autor: Sissi
Przepiekny kociumb :-D

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: piątek 22 lis 2013, 22:52
autor: Fonsitos
Ale to MCO jest prawda? Jakie to umaszczenie?

Re: Koty wkoło nas, niekoniecznie nasze.

Post: piątek 22 lis 2013, 23:42
autor: Aga
Fonsitos pisze:...Jakie to umaszczenie?

Najpiękniejsze