dachowiec.net Forum o kotach

Jak mieszkalismy (krotko co prawda) tak, ze Mru mogla wychodzic do ogrodka to najczesciej znalezc ja mozna bylo w ogrodzie sasiadow ale zawolana pedzila z powrotem tak, ze omalze lapek nie pogubila. koty z natury lubia zwiedzac.

Alexa ,ogladalam juz na tvn i w necie o tym kocim pielegniarzu Rademensie ,imie pasuje dla niego idealnie

koty to bardzo opiekuncze stworzenia, tylko sa tacy, ktrorzy w to nie chca uwierzyc.

Polcia się zainteresowała, chodzi po pokoju i szuka, kto tak miauczy i go nawołuje mój głuptasek.

Aisza siedzi na fotelu za mną, odsunęłam się tak żeby patrzyła na monitor ale nie zainteresowała się zbytnio. Patrzyła jakimś takim znudzonym wzrokiem.

nie wszystkie koty reaguja na miauczenie z komputera. a nestety kociaka nie zobacze bo jakies licencje.

Tak, licencja tylko na Polskę. Szkoda, jest uroczy.

tez niestety nie moglam zobaczyc

Mojej Nelki to nie ruszyło ... ale urocze maleństwo <3

Dzisiaj Aisza zafundowała sobie nieprzyjemne spotkanie z deszczem.
Często tak bywa, że Aisza rozpędzi się i z kuchni poprzez przedpokój z rozpędem wpada do pokoju i zatrzymuje się przed drzwiami balkonowymi. Dzisiaj też tak zrobiła, tyle, że nie zauważyła że drzwi balkonowe są otwarte i z rozpędu wpadła na balkon. A że wtedy akurat lał obficie deszcz więc było tylko wściekłe "mrrrrauuu" i wpadła do pokoju intensywnie się otrzepując.

biedna kocina, musisz jej znak ostrzegawczy uwaga mokro postawic

Myślę, że teraz to już będzie się bała wybiegać na balkon. Chyba najpierw będzie sprawdzała jaka jest pogoda.

Moje dziewczyny juz nawykly do deszczu i jak czaja sie na ptaszola czy myszola i zaczyna lac to mokna i wygladaja potem jak kocie lachudry ale to tez musi byc dosc cieplo na dworze bo jak wieje i zimno to grzeja ogony w domu

Ale będzie zdziwienie, jak Aiszy się spodoba i będzie uciekać na deszcz

Nie sądzę żeby Aisza polubiła deszcz. To wściekłe miauczenie i złość jaką miała w oczkach ........

Caryca no bo bylo zimno i wialo pewnie i w dodatku drwzi balkonu zamkniete wiec zero wyboru i mozliwosci sie ukrycia przed moknieciem ,jakby miala takie spotkania z deszczem czesciej to chyba by nawykla choc trudno powiedziec no bo koty z reguly nie lubia wody i mokrego miec futerka

Aisza w środku minionej zrobiła wszystkim w domu nocy pobudkę.
Jak już kiedyś wspominałam, Aisza uważa moją wnuczkę za swoją panią. Córka i ja jesteśmy do karmienia i zabiegów higienicznych a od kochania jest wnuczka. Aisza śpi tylko z nią i gdy wnuczki nie ma w nocy w domu- kicia jest bardzo nieszczęśliwa. No i stało się. Wnuczka od wczoraj jest w szpitalu tak więc jej tapczan był pusty. Aisza nie mogła znaleźć sobie miejsca do spania. Około godz. 3:00 stanęła przy tapczanie i zaczęła przeraźliwie miauczeć. Nie mogłam jej uspokoić. Miauczała i miauczała. Wzięłam ją na kolana ale zaraz się wyrwała i poszła pod tapczan dalej miauczeć. Przestała dopiero jak wzięłam do ręki kapcia i krzyknęłam że ma być cicho.
Żal mi jej było, ale nie miałam wyjścia. Podkuliła ogonek i poszła spać na mój fotel.
Widzę, że przez cały dzień jest smutna, prawie nic nie je. Nie chce nawet siedzieć u mnie na kolanach co w ciągu dnia jej się często zdarzało. A przecież to nie pierwszy raz wnuczki nie ma w nocy w domu. Nie wiem co będzie dziś w nocy.

Spróbuj położyć na tapczanie jakaś bluzkę z zapachem wnuczki.