dachowiec.net Forum o kotach

ja tak sobie przypomnialam, ze nasi rodacy w USA kupowali kocia karme zamiast pasztetu (przynajmniej tak twierdzi legenda miejska)
a sama bylam swiadkiem, jak moj "oszczedny" kolega w hiszpanskim hipermarkecie kupowal miesne ochlapki zapakowane jako jedzenie dla zwierzat , fakt, procz tego, ze ta mieszanka scinkow nie wygladala na trujaca i swieza raczej byla na tyle co pozostale mieso w marketach bywa, a potem jak sie wycwanil to jeszcze gdzies upolowal mielonka dla psow nieco podobna do mortadeli.

Kolega tuz przed pandemia znalazl dwa kociaki. Takie zabiedzone i placzace - kocurka i kotkę.
Kocurek mieszka teraz w Holandii przy granicy z Niemcami. Po badaniach genetcznych zarestrowany jako zbik. Jego siostrzyczka zostala w Polsce.
Z zachowania - w domu jak kot domowy ze wskazaniem na kanapę, ale poza? Maszynki do polowania.
Nic co żywe i nieostrożne się nie uchowa.
Nie zjadają, przynoszą. Kocurek oprócz karmy jest milosnikiem wedzonego boczku, kotka klasycznie preferuje surową wołowinę jako przysmak.
W stosunku do innych kotow i ludzi przyjazni,ale pancio i pancia są tylko jedni

Z przymrużeniem oka:
https://magia.onet.pl/artykuly/horoskop ... 0#slajd-12

Haha! Proszę, pasuje do mnie moja wymarzona rasa
Ale tak z opisu to Szarusię mam, taka właśnie jest: życzliwa i łóżkowa