Kiedy ja chcę kota...
: poniedziałek 15 wrz 2014, 11:45
No i postanowione. Kotek będzie prezentem na moje okrągłe, trzydzieste urodziny. Wiem, dla niektórych z Was gówniara jestem. No ale, że owa trzydziestka wypada za dwa miesiące, a ja zdaję sobie sprawę, że najbliższe pół roku - rok to nie będzie najszczęśliwszy czas dla kolejnego nowego domownika, sprawa jest przełożona na kolejne urodziny. Dlaczego piszę w rasowcach? Bo znów mi po głowie chodzi RUS albo BEN. Wczoraj byliśmy na wystawie w Toruniu (mała, oczywiście większość to brytole). Było sporo rosyjskich i jeden bengal. Rosyjskie to futro i oczy. Bengale - futro i usposobienie bardziej pasujące do domu z dwójką dzieci. No i po opisie wygląda na to, że rosyjskie są nieco spokojniejsze i wolą spokój, a bengale to jednak bardzo aktywne itd. Łukaszowi bardziej podszedł bengal, dopóki mu nie powiedziałam ceny kociaka. Rozpoczęłam zbieranie kasy coby pseudohodowli nie wspierać (zresztą, z ciekawości - nie trafiłam bengali pseudo w Polsce, chyba że któraś hodowla sprzedaje pod stołem, ale ogłoszeń pseudohodowli rosyjskich jest sporo).
Oczywiście, że chciałabym oba. Ale powinnam wybrać. O drugim pomyślimy później, pytanie, którego najpierw. Potem jeszcze i tak kwestia - kotka czy kocur, aczkolwiek ja jakoś chyba wolałabym kocurka.
Finał projektu - przełom 2015/2016. A to dlatego, że latorośl młodsza będzie miała wtedy ok roku. A widziałam u Zosi, że tak dopiero około roku ogarnęła jak też tego kotka należy traktować. Wcześniej to różnie bywało.
Oczywiście, że chciałabym oba. Ale powinnam wybrać. O drugim pomyślimy później, pytanie, którego najpierw. Potem jeszcze i tak kwestia - kotka czy kocur, aczkolwiek ja jakoś chyba wolałabym kocurka.
Finał projektu - przełom 2015/2016. A to dlatego, że latorośl młodsza będzie miała wtedy ok roku. A widziałam u Zosi, że tak dopiero około roku ogarnęła jak też tego kotka należy traktować. Wcześniej to różnie bywało.