dachowiec.net Forum o kotach

Wiele hodowli w Polsce oferuje kocięta niehodowlane już wykastrowane (wiek 12-14 tygodni). Nie kupię okaleczonego kota, który nie będzie się mógł prawidłowo rozwijać. Nie interesują mnie tutaj "troski" hodowców bo i tak w nie nie wierzę, wiadomo że o kasę i wyłączność chodzi.
Natomiast ciekawi mnie jak jest u hodowców w Czechach, w Niemczech, na Litwie. Czy oni też tak bezwzględnie traktują swój przychówek? Ciekawi mnie to między innymi dlatego, że pewnie kiedyś tam zdecyduję się na rasowca. Oczywiście jeśli nie do hodowli, to będzie wykastrowany ale mam zamiar z tym czekać do osiągnięcia dojrzałości płciowej kota. Mam zamiar znaleźć taką hodowlę, która nie kastruje kociąt.

Olga jak będę w Czechach na wystawie to popytam czeskich hodowców.

Dziękuję. Myślę, że jak już podejmę decyzję o rasowym kocie to poszukam w Czechach albo na Litwie.

Najbliższa wystawa będzie w Ostravie na początku stycznia. W październiku nie pojechałam do Ostravy bo przed światówką w Pradze miało być mało kotów.
Ja jeśli zdecyduje się na kupno rasowego to tylko z hodowli gdzie mają też koty domowe na równych prawach i pomagają kotom w potrzebie,oczywiście z hodowli gdzie nie ma dużo kotów i kilku ras.

Ale to wszystkie hodowle robią? Bo szperając za jakimś tam ruskiem czy bengalem, żadna hodowla nie piska słówkiem. No ale wiadomo, może wiedzą, że nie powinni się tym chwalić?

Niekoniecznie wszystkie. Ale na stronach hodowli, które odwiedzałam znajdowałam takie zastrzeżenia. Podejrzewam, że znacznie więcej hodowców to praktykuje niż o tym pisze oficjalnie.

Albo jak piszą że trzeba wcześniej zapisać się na kociaka i czekać. A potem na portalach ogłoszeniowych się ogłaszają że mają kocięta wolne do sprzedaży.

To jak ja mam kota/hodowlę wybrać? Przyjdzie mi do Czechów jechać.

Po prostu pytaj. Aga kastrowała Bigusia jak był już duży więc przynajmniej niektórzy hodowcy nie dostają świra na punkcie swoich pieniędzy.

Fonsitos a zdecydowałaś się na Rosyjskiego Niebieskiego? Zapytam na innym forum, bo siostra junioradminki też szukała takiego kotka a obie są za sterylizacją jak kotek dorośnie.

Raczej Bengal, najprędzej II połowa 2015/I połowa 2016. Taki przynajmniej jest zamiar.

Jak będę wiedziała o jakiejś hodowli Bengalków nie kastrujących kociaki to napiszę.

Olga ma rację, kastrowałam Biusia jak skończył rok. Pola zresztą też była sterylizowana przeze mnie. Myślę, że na stronach hodowli jest napisane czy kociaki opuszczają hodowle kastrowane. Jeśli takiej informacji nie ma to kociak "wychodzi" z niej niekastrowany, ale warto o to zapytać

w wiekszosci hiszpanskich hodowli (kiedys szuklam kotka dla Uli - kolezanki z forum z hodowla laktrize - juz zlikwidowana) albo sprzedaja kota do rozrodu drozej, albo taniej, ale dokumenty kota wydaja dopiero po dostarczeniu swiadectwa kastracji.

Olga a mam sie orientować w rasie Birmańskich? tak? czy jeszcze jakąś inna rasę? tak jak pisałam w Ostravie chcę być na początku stycznia i w Żywcu(WCFu wystawa) w grudniu-tu mogą być Czesi i Słowacy.

Jakbyś z kimś rozmawiała to zapytaj, dzięki. Ale póki co to nie mam wakatów i raczej mam nadzieję w najbliższych latach jeszcze nie będę myśleć o innych kotach
I nie birmańskie, burmskie, jednak wolę mieć krótkowłose koty.

Ok Olga
U nas bardziej popularne są Ragdoole niż Birmańczyki, we Włoszech jest bardzo dużo Birmańczyków.
Myslę że jakby opisywano Birmańczyki jako koty laleczki to dorównały by Ragdolom w popularności.

Ale birmańskie jednak mają w sobie więcej kota od ragdolli

Bo kot ma być kotem

ikxio pisze:w wiekszosci hiszpanskich hodowli (kiedys szuklam kotka dla Uli - kolezanki z forum z hodowla laktrize - juz zlikwidowana) albo sprzedaja kota do rozrodu drozej, albo taniej, ale dokumenty kota wydaja dopiero po dostarczeniu swiadectwa kastracji.

Taki układ bardziej mi odpowiada.