Strona 3 z 4

Re: Od podwóka, przez leczenie, po ... ;)

Post: sobota 19 sty 2013, 18:04
autor: Alexa
Nie wiem, pomyślę może mi się coś nasunie.

Re: Od podwóka, przez leczenie, po ... ;)

Post: sobota 19 sty 2013, 18:28
autor: bungula
Może zadzwoń rano do lecznicy, na pewno coś sensownego podpowiedzą.

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: środa 23 sty 2013, 12:38
autor: Agusta
Ej co jest z tym forum? Bo połowa postów mi zniknęła... Nie ma części rozmów...

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: środa 23 sty 2013, 12:51
autor: Fonsitos
Agusta, nie rób sobie tu OT, takie rzeczy że coś ginie lub nie działa to najlepiej nam tu napisać: viewtopic.php?f=28&t=295 pod koniec tego topiku zresztą piszemy że serwer strajkuje.

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: środa 23 sty 2013, 12:58
autor: Agusta
Tak, już wiem.

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 20:17
autor: Agusta
Morcik (Mort) ma się już duuużo lepiej. Biega, hasa itd. :)
Jedyne co to wydaje mi się że on ma wszoły... Przeczesałam futerko i są jakieś "łezki" przy włosach, wygląda mi to na jaja wszoły. To coś może przejść mi na szczury ;/ Dla bezpieczeństwa będę musiała im zakropić ivermektynę. Morta też to czeka. Frontline w spray'u coś mi się wydaje że tu do końca nie podziała, na pchły to może on i dobry.

Mort ogląda tv:
http://www.youtube.com/watch?v=vEZ0IRu7 ... e=youtu.be

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 20:43
autor: Sissi
agnik bo chyba ma ochote Morcik na ten serek reklamowany :mrgreen:
ps.masz sliczna figurke kota kolo tv :-D

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 21:05
autor: Alexa
Agusta cieszę się że Morcik juz zdrowy i rozrabia. :-D Widać że masz serce do wyciągania kocików z kłopotów :) Na weszki, pchły, kleszcze moim kotkom wkraplam pipetkę Friplexu na kark. Zobacz w dziale -zdrowie, albo pielęgnacja powinien być temat o tych preparatach. Głski dla Morcika :)

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 21:17
autor: Agusta
Sissi pisze:ps.masz sliczna figurke kota kolo tv :-D

Dzięki :) Polskiej produkcji skarbonka kot z Olsztyńskiej hurtowni za grosze :) Obok stoi ciemnobrązowa mniejsza drewniana figurka kota ale jakość video słaba to nie widać :)

Alexa pisze: Na weszki, pchły, kleszcze moim kotkom wkraplam pipetkę Friplexu na kark. Zobacz w dziale -zdrowie, albo pielęgnacja powinien być temat o tych preparatach.

Taak, tak Friplex też jest w porządku, jak wet będzie miał to wezmę bo jest nieco lżejszy dla organizmu niż czysta ivermektyna. :)

Morcik wygłaskany i wcale nie ma dość :roll:

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 21:19
autor: Alexa
To proszę przekazać następną porcyjkę głasków dla Morcika super kocika :-D

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 21:29
autor: bungula
Świetnie czyta się takie wieści :) . Jeszcze tylko kochający domek potrzebny, chyba, że kicia już znalazła go u Ciebie :) .

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 21:45
autor: Rakolka
Dokładnie, cudownie czytać tak dobre wieści i widzieć takiego szczęśliwego kota. Dużo głasków dla niego!

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 22:41
autor: Agusta
bungula pisze:Świetnie czyta się takie wieści :) . Jeszcze tylko kochający domek potrzebny, chyba, że kicia już znalazła go u Ciebie :) .

Znalazła się nowa Pani już :) Tylko przed końcem ferii musimy się umówić na spotkanie z Panią, pogadać i Morcik będzie leciał jak wszystko będzie dobrze :)

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 22:55
autor: Rakolka
i znów kolejne kilka dni stresu, ja bym radziła jak najszybciej oddać..

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 23:02
autor: Agusta
No tak, ale ja miałam do wyboru jedną z trzech osób które się zgłosiły. Jedna studentka z Olsztyna mieszkająca na stancji która chce kota bo jej nudno tam, a co ona po studiach z tym kotem zrobi?? Druga jakaś nie inteligentna pytająca się czy 4 miesięczny kociak jest wykastrowany. No i ta trzecia, wydająca się być odpowiedzialną osobą która bardzo chce dać opiekę Morcikowi, doskonale zdająca sobie sprawę z tego że był/jest chory i potrzebuje więcej uwagi. Ja nie widzę powodów do pośpiechu, poza tym Mort do końca tego tygodnia na antybiotyku, a to ostatni tydzień ferii będzie więc jak już na 100% będzie wszystko ok, to kot leci do niej od razu.
Nie chcę oddać w byle jakie ręce, nie zależy mi na tym by go się po prostu pozbyć, ja wzięłam go z podwórka po to by mu pomóc i zapewnić lepszą przyszłość a nie po to by znów na ulicy wylądował. Także Rakolka, spokojnie :) Nie widzę powodów do pośpiechu, przed Mortem tylko jedna zmiana miejsca jeszcze, więc napewno sobie z tym poradzi.

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 23:20
autor: bungula
Agusta, masz całkowitą rację, też bym się na twoim miejscu nie śpieszyła.

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 27 sty 2013, 23:52
autor: Agusta
Będzie dobrze :)

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: poniedziałek 28 sty 2013, 20:10
autor: Rakolka
Nie doczytałam, że jeszcze na antybiotykach.. no tak, może i racja. Na pewno będzie Ci bardzo wdzięczny za wszystko :)

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: niedziela 03 lut 2013, 22:55
autor: Agusta
Zmienia się diametralnie :)
Jest zdrowy, wypryskany Fiprexem i we wtorek mnie opuszcza :(
Ale będę za nim tęsknić! Cholera :(

Re: Od podwórka, przez leczenie, po ... ;)

Post: poniedziałek 04 lut 2013, 11:22
autor: Alexa
Szczęśliwego życia kocurkowi w nowym domku życzę :)