Strona 1 z 1

kocie feromony prawda i mity

Post: środa 23 kwie 2014, 11:23
autor: arthrawn
Feliway czy to jedyny produkt zawierający kocie feromony? czy warto to stosować, aby polepszyć byt naszemu pupilowi? Czy stosować tylko, gdy to jest potrzebne?
i teraz spray czy wkładka do kontaktu?

Bardzo proszę o fachową radę :)

Re: kocie feromony prawda i mity

Post: środa 23 kwie 2014, 14:32
autor: bungula
Nie słyszałam o innym preparacie zawierającym kocie feromony policzkowe.
arthrawn pisze:czy warto to stosować, aby polepszyć byt naszemu pupilowi?

Na pewno tak, ale myślę, że gdy zachodzi taka potrzeba, np: przeprowadzasz się do nowego domu, robisz jakiś generalny remont, przemeblowujesz mieszkanie lub wprowadzasz nowego domownika (kota, psa itp)
arthrawn pisze:i teraz spray czy wkładka do kontaktu?

Spray działa krótko, wkład do kontaktu wystarcza na ok. miesiąc.
Kiedy Pola wprowadzała się do mnie kupiłam spray i na 1/2 godziny przed jej przyjazdem spryskałam framugi drzwi i narożniki mebli. Dzięki temu Pola od razu poczuła się jak u siebie.
W zeszłym roku przez kilka dni mieszkał u nas piesek, musiałam kupić nie tylko spray, ale i wkład do kontaktu, bo Pola bardzo stresowała się obecnością psiego zapachu i broniła ostatniego kociego bastionu siusiając do łóżka. Problem skończył się, gdy wyprałam dywany.

Re: kocie feromony prawda i mity

Post: środa 23 kwie 2014, 17:53
autor: arthrawn
cieszę się za wskazówki :)

Re: kocie feromony prawda i mity

Post: środa 23 kwie 2014, 21:29
autor: Fonsitos
bungula pisze: wprowadzasz nowego domownika (kota, psa itp)

Albo dzidziola.
arthrawn pisze:i teraz spray czy wkładka do kontaktu?

U nas wkład do kontaktu. Kot zniósł pojawienie się Zosi nieźle. Co prawda jak sikał na pozostawiony np. ręcznik czy bluzę na ziemi tak sika (ale przynajmniej syfu w domu nie mam bo sprzątać trzeba na bieżąco). Włączam też feliway jak zostaje sam na noc lub dwie. Wyraźnie widzę po nim, że jest spokojniejszy.

Re: kocie feromony prawda i mity

Post: środa 23 kwie 2014, 22:43
autor: arthrawn
widzę, że muszę się w ten produkt zaopatrzyć. A jak kwestia zapachu wyczuwalnego dla człowieka? i gdzie najlepiej umieścić wkład do kontaktu? czy najlepszym miejscem będzie salon, miejsce gdzie kot przebywa najczęściej? czy lepiej okolica kuwety?
z łazienką będzie problem w uk nie ma kontaktów w łazienkach...mogę jedynie umieścić w przedpokoju, blisko wejścia do łazienki i kuwety Bobika :)

Re: kocie feromony prawda i mity

Post: środa 23 kwie 2014, 23:18
autor: Fonsitos
Nie ma zapachu zupełnie. To nie odświeżacz z walerianą czy kocimiętką tylko feromony kocie. Produkowane przez koty i wyczuwalne prze koty. Na opakowaniu jest napisane, że uruchomić tam, gdzie kot przebywa najczęściej.

A w ogóle dlaczego potrzebny Ci feliway? Bo ja nie w temacie, coś przeoczyłam?

Re: kocie feromony prawda i mity

Post: czwartek 24 kwie 2014, 20:30
autor: arthrawn
chcę poprawić standard życia swojego pupila :D i mieć ten feromon w pogotowiu np gdy musimy wyjechać i kotek byłby sam np 5 czy 6 godzin...

Re: kocie feromony prawda i mity

Post: czwartek 24 kwie 2014, 22:09
autor: Fonsitos
Nie szalej. 5 czy 6 godzin to nie jest dramat, przynajmniej się wyśpi. Dwa dni, to już bym rozumiała. :)

Re: kocie feromony prawda i mity

Post: czwartek 24 kwie 2014, 23:29
autor: arthrawn
czyli jak :) uważasz, że to zbyteczny zakup? chcę - zawsze chcę, by Bobikowi było dobrze...siedzi teraz na kolanach i pisać by chciał na forum :)

Re: kocie feromony prawda i mity

Post: piątek 25 kwie 2014, 07:38
autor: bungula
Gdy nie ma żadnej domowej rewolucji to Feliway nie jest potrzebny, kot sam dba by w domu, w odpowiednich miejscach, były jego feromony, a to lepsze niż substytut. Bobik na pewno ociera się policzkami i głową o różne przedmioty i domowników.

Re: kocie feromony prawda i mity

Post: piątek 25 kwie 2014, 11:23
autor: arthrawn
tak tak :) jak to dobrze, że jest forum...w sumie, gdy Bobbik się pojawił, to ja byłem zielony w sprawach wszystkich, a dziś coś tam już wiem :)

Re: kocie feromony prawda i mity

Post: piątek 25 kwie 2014, 22:21
autor: Fonsitos
Arth, pewnie, że nie. Feromony są na rewolucyjne zdarzenia. Coś niestandardowego - jak wyjeżdżamy w sobotę w południe i wracamy w niedzielę popołudniu to nie uruchamiam. Jak jedziemy od piątku do niedzieli, przychodzi zaufana opiekunka, ale feliwaya wrzucam. Takie tam.