Kot-gryzoń
: wtorek 02 paź 2012, 12:46
Kiedyś już pytałam Was dlaczego mojemu D. zachciało się znów gryźć. Do dzisiaj nie wiem czy to dłuższe pomieszkiwanie u nas szwagra, czy powrót do obcinania pazurków czy to, że zaczęłam pozwalać na bardziej agresywne zabawy. Może wszystkie te rzeczy na raz, ale ja obstawiam ostatni powód. Przestałam się tak z Diablikiem bawić - rękę zastąpiliśmy nieśmiertelną bawełnianą tasiemką i cacy.
Do teraz Diablik potrafi zrobić inną rzecz - bezbolesną dla mnie zupełnie. Czasem gdy go miziam to złapie mnie przednimi łapkami i pyszczkiem i tak trzyma. Nie mocno, po prostu chwyci. Gdy zabieram rękę to puszcza bez zwłoki, ale jak nie zabieram ręki to sobie trzyma nawet i parę minut. Jakoś szczególnie agresywne to nie jest bo w końcu kot zębami i pazurami z ręki potrafi zrobić mięso na kebaba. Macie może jakieś wytłumaczenie? Któryś z Waszych kotów tak robi?
Do teraz Diablik potrafi zrobić inną rzecz - bezbolesną dla mnie zupełnie. Czasem gdy go miziam to złapie mnie przednimi łapkami i pyszczkiem i tak trzyma. Nie mocno, po prostu chwyci. Gdy zabieram rękę to puszcza bez zwłoki, ale jak nie zabieram ręki to sobie trzyma nawet i parę minut. Jakoś szczególnie agresywne to nie jest bo w końcu kot zębami i pazurami z ręki potrafi zrobić mięso na kebaba. Macie może jakieś wytłumaczenie? Któryś z Waszych kotów tak robi?