dachowiec.net Forum o kotach

Czy jesteście świadomi wagi danych na smartfonie/tablecie? Prywatnych danych. Np. kradzież to utrata urządzenia, czyli jakaś strata finansowa. Ale co z danymi ? Takie dane mogą być więcej warte niż sam smartfon/tablet lub zwyczajnie nam potrzebne.
Macie jakieś sprawdzone zabezpieczenia?

Dobrze zapisać sobie wszystkie numery, adresy i ważne dane na zapasowej karcie pamięci, którą trzymamy w szufladzie. I nie zapisywać nigdy w telefonie haseł do kont, numerów PIN do kart płatniczych, numerów konta itp.

No tak , ale ktoś może przechwycić te wszystkie numery, podszyć się pod właściciela smartfona itp.
Olga, nie masz hasła na fonie?

Tak właśnie pytam, bo testuję programik antywirusowy. Ma fajne możliwości blokowania urządzenia lub (i) kasowania danych. Trzeba dopaść tylko jakikolwiek telefon i wysłać esa na skradzionego/zgubionego smartfona. Treść esemesa jest ściśle określona ale prosta. Dodam tylko , że próba odinstalowania lub podmiana karty sim nic nie daje.

Ja parę razy zostawiłem w pracy telefon, musiałem się wracać , tracić czas dobrze , że miałem na fonie hasło, bo by mi wszystkie esy kumple przeczytali. Teraz dodatkowo będę miał możliwość zablokowania z domu + spokojny sen.

No a osobiste często zdjęcia, filmiki itd? To też jest strata. I nie chodzi mi o samą utratę danych, tylko o... no to najczęściej zdjęcia rodziny i świadomość, że te foty mogą trafić w obce ręce jest mi niemiła (i nawet nie myślę tu o jakiś zboczuchach).

sierpówka, ja do tego typu programów podchodzę baaaardzo rezerwowo - skoro ja mogę mieć dostęp do telefonu zdalny to ktoś też. A przede wszystkim ci, którzy pisali programy.

Jeżeli chodzi Ci o kod cyfrowy konieczny do odblokowania komóry to mam. Ale żadnych innych.

Z tego co piszesz wynika, że wirus trafia do biosa urządzenia?

Komuś trzeba zaufać większą szkodę zrobi wścipski znajomy niż producent softu.

Olga, aby odinstalować antywirusa wymagane jest hasło/pin.

Pina oczywiście mam i używam.

A kartę sim jak ci ktoś podmieni to obejdzie Twój PIN?
No i pozostają dane na karcie pamięci (jeśli jest). Nijak nie skasujesz danych jeśli nie masz fizycznego dostępu.

Pojęcia nie mam. Nie trzymam w pamięci telefonu niczego poza bazą danych adresowych więc też nie interesowałam się specjalnie jego zabezpieczeniami. W razie kradzieży zadzwonię do firmy i zablokuję kartę.

No jak się ma głupawych/wścibskich znajomych to owszem. Ja mam inną wersję "zabezpieczenia". Od zawsze mam wersję angielską w w kolejnych telefonach. O dziwo, tym co się zdarzało chwycić telefon do ręki to odkładali go szybciutko. W tej chwili od kilku lat mam kolejne modele BlackBerry - one są blokowane w charakterystyczny sposób. Ponieważ większość społeczeństwa użytkuje dotykalskie, wielgachne smartfoniska nie potrafiłoby dorwać się do mojej Jeżynki. Tyle, że ja mam normalnych znajomych, co to nie włażą z butami do telefonu. Rodzina zresztą też.

Ja też jestem normalny ale... kumplowi zmieniłem język, w telefonie, na portugalski (no zostawił go bez opieki).

Jak dzieci, jak dzieci...

Portugalski to pikus. Trzeba bylo na chinski albo wegierski

No Sierpowka zemsta pierwsza klasa
Ja praktyczeni nie pisze sms-ow nigdy czasami dzwonie jak musze ,z banku nie korzystam mobilnie bo to niebezpieczne chco mam program antywirusowy nortona ,to dla mnie podreczna przegladarka netu i jakakolwiek poprostu lacznosc .Telefon mam na smyczy przypietej do torebki albo szlowki od spodní itp. nikt go nie zwinie

"ksiazke telefoniczna" mam skopiowana,fotki na CD, a reszta? troche smieci sms tracacych po czasie aktualnosc? gorzej jakby mi lapek zginal.