dachowiec.net Forum o kotach

Zrobiłam zdjęcie storczykowi gdzie wyrasta na nim drugi, na razie czekam aż korzonki będa większe, potem utnę i usadzę w podłożu do storczyków które już kupiłam

studio screenshot

Alexa, a da się położyć kejka (odnożkę) na doniczce z podłożem bez obcinania? Najlepiej jest, gdy kejki same zapuszczają korzenie w podłoże, a dopiero potem można odciąć je od rośliny macierzystej.

Przesadziłam odszczepka storczyka na razie doniczką jest plastikowy pojemnik po sałatce.Chciałam kupić doniczkę do storczyka ale sa tylko osłonki na storczyki Nie ma doniczek?

Alexa ,w praktikerze albo OBI na 100% musza byc

A powiedzcie mi Storczykowe Mistrzynie bo ja mam spory problem. Gdy przestawiłam moje trzy paskudy do kuchni na okno - to był początek stycznia, wiadomo - szaruga. Teraz coraz częściej jest tam słonko, okno jest południowo-zachodnie. I teraz problem. Bo do października gdzieś ja mam na każdym parapecie słońce od 12 do 19 (mieszkanie jednostronne). Czyli dla tych paskud masakra. Ale jak stały dalej od okna w dużym pokoju to im było źle i zrobiły sobie dwuletnią przerwę wypuszczając od czasu do czasu listka. Odkąd są na oknie w kuchni to wszystkie wypuściły mnóstwo tych wąsów, dwa na trzy wypuściły łodyżki - BĘDĄ KWIATY!!!!! A wydaje mi się, że roślinkom pomogła przede wszystkim ta różnica temperatur (bo w kuchni poza gotowaniem jest najchłodniej w domu) no i przeniesienie na okno - bo dostały trochę światła. Mam na ścianie w kuchni półkę gdzie mogę je postawić - ale tam też słońce będzie na nie świecić, choć już nie tak mocno jak na oknie.

Spróbowałabym z naklejkami na szybę np takimi: mrożone szkło >>

Ja właśnie przeniosłam moje storczyki na parapet i mam okna całkowicie południowe. Latem tam stać nie mogą. Wrócą na stolik który jest niedaleko balkonu. Zastanawiam się jednak czy takie przenoszenie im nie zaszkodzi, bo podobno nie lubią zmiany miejsca.

Caryca ,nie lubia duzych zmian temperatur i przeciagow ,lubia spokoj temperaturowy . Ja tez mam storczyki na na komodkach stoliczkach itp .na oknach rowniez ,moje storczyki stoja na oknach zachodnich

Sissi pisze:,nie lubia duzych zmian temperatur i przeciagow ,lubia spokoj temperaturowy

Ta zasada dotyczy tylko Phalaenopsis'ów inne gatunki storczyków, szczególne te pochodzące z centralnej Azji lub centralnej części Ameryki Południowej wręcz potrzebuje dużych różnic temperatur między dniem a nocą, to je prowokuje do kwitnienia, dlatego bez nazwy roślinki nie można niczego konkretnego doradzić. Kiedyś w kwiaciarniach były tylko Phalaenopsis'y i chyba z przyzwyczajenia zakładamy, że storczyk = Phalaenopsis. Teraz pojawiły się różne gatunki Dendrobium, Cimbidium, Oncindium, a ostatnio widziałam nawet Miltonię, chociaż Vandy nie ma .

Bungula ,moze nie ma czego zalowac ,moje dwie wandy jak zrucily kwiaty tak ´nie zakwitly nica nic jedynie uzbra´jaja sie ogromnymyi jak paluchy korzeniami napowietrznymi ,moze w koncu zakwitna ale nie mam pojecia kiedy to nastapi

Oby nie po dwóch latach jak moje...

Bungula, obawiam się, że naklejka nic nie da - latem to one się zwyczajnie od ciepła zagotują. A właśnie w googlach doczytałam, że one już mają za dużo słońca - końcówki korzeni napowietrznych i brzegi liści bordowe się robią. Kurka. Mam kłopocik do rozwiązania na już. Chyba jednak przestawię na tą półkę, dotrze do nich słońce, ale nie aż tak jak na oknie i zobaczę jak będzie. Tylko czy to nie zepsuje kwitnienia? Cholera, jak widzę blok dalej w dwóch mieszkaniach mają takie storczyki na oknach, że zazdrosna się robię. Ale oni mają wschodnie okna i światełko u nich nie jest problemem, bo mój blok zasłania im gdzieś od 9 rana. Więc wydaje się idealnie.

Sissi pisze:moze w koncu zakwitna ale nie mam pojecia kiedy to nastapi

Gdyby Vanda miała opory z kwitnieniem . To latem, gdy będą cieplejsze noce (nie mniej niż 16 st), wystaw ją do ogrodu, w jakieś zacienione miejsce, kiedy przez lipiec i sierpień, a może i od połowy czerwca postoi na dworze to będzie bardziej skłonna do kwitnienia, jest przecież taka piękna.
Jak pamiętam, to masz jeszcze Cymbidium? Jeżeli też nie kwitnie, to już w połowie kwietnia możesz wystawić je do ogrodu i niech tam stać do pierwszych przymrozków w październiku. Żeby zakwitnąć Cymbidium potrzebuje dużych różnic w temperaturze między dniem i nocą. Wytrzymuje nawet 0 st, ale musi być wcześniej zahartowane, podobnie jak pelargonie. Ja moje Cymbidium wystawiam na balkon i już drugi rok z rzędu kwitło około Gwiazdki.

Fonsi, półka chyba faktycznie będzie lepszym rozwiązaniem, chociaż wbrew pozorom Phalaenopsis'y dość dobrze znoszą wysokie temperatury nawet do 35 st, ale warunek - musi to być światło rozproszone, a nie ostre słońce. Jeżeli są już pędy kwiatowe to, przestawienie na niezbyt ciemną półkę, nie zaszkodzi raczej kwitnieniu.

A co możecie powiedzieć o dendrobium, nadaje się dla dyletantów? Widziałam ostatnio w kwiaciarni biało kwitnące, jest piękne ale nie wiem czy podołam jego wymaganiom. Mam południowe okno, dwa koty i kilka miejsc nieco oddalonych od okna gdzie kwiat może stanąć.
Tak wyglądało:

Dendrobium całkiem nieźle znosi nawet pełne słońce, więc może stać na południowym oknie, jednak jest trudniejsze w hodowli niż Phalaenopsis. Wymaga dużych różnic temperatur między dniem a nocą by ponownie zakwitło. Zimą, w czasie spoczynku, powinno stać w widnym, ale chłodnym miejscu. Jeżeli masz piwnice z oknem to najlepsze miejsce na przezimowanie. Mnie raz udało się sprowokować Dendrobium do kwitnienia. Przez dwa miesiące (wrzesień,październik) regularnie wystawiałam je na noc na balkon, nawet, gdy w nocy miały być tylko 4 st. Z dnia na dzień było widać, jak dobrze robi to roślinie, liście stały się jędrne, mocno zielone i świecące, łodyga pogrubiała i zrobiła się soczysta, jasnozielona. Niestety zimą, mimo przestawienia do najchłodniejszego pokoju, miało za ciepło i wypuściło kejki. Popełniłam błąd oddzielając kejki zbyt szybko i nie udało mi się uratować ani nowych roślinek, ani macierzystej .
Dokładnie miałam takie samo, jak na zdjęciu Dendrobium nobile.

Dziękuję. Chyba się skuszę bo we dnie mam w mieszkaniu dość ciepło a po zachodzie słońca robi się chłodno, dość łatwo zapewnię mu różnicę temperatur a zimą będzie stał na oknie w kuchni od wschodu, jest tam zimno bo mocno ciągnie z wywietrzników.

To życzę powodzenia, bo to bardzo atrakcyjna roślinka, zimą przez trzy miesiące (od grudnia do lutego) wcale nie potrzebuje podlewania.

A na moim storczyku znowu zawiązał się odszczepek, czekam aż podrośnie.A ten poprzedni odszczepek będzie kwitł.

zazdroszcze wam tych stroczykow - u mnie jedyne co zakwitnie to gruboszowate i kwitla passiflora, ale wysadzilam do gruntu u znajomych bo liscie puszczja lepki sok (w naturze sa motyle - sok wylizuja i przy okazji zapylaja kwiaty) i mialam wszysko pochlapane.ciekawe czy sa jakies storczyki rosnace na wydmach?

Olga ,matko jaki piekny za tez bede szukac cos takiego moze znajde
Bungula dziekuje bardzo za porády bede wystawiac tylko u mnie wogrodzie jest pelno tysch slimkaow bezdomnych obrzydliwcow i bojes ie ze wpierdziela mi wandy nie wiem moze na balkonie bede zostawiac chociaz te skurczybyki9 nawet po scianach laza .druga spreawa ze na balkonach mama istna patelnie slonca mozna sie ugotowac wiec moze tez zaszkodzi to wandom ,sama nie wiem

Sissi http://www.orchidarium.pl/rodzaje/html/Vanda.html