dachowiec.net Forum o kotach

Czyli zostało ...mleko Zawsze to co niezdrowe jest smaczne Może jeszcze kawa zbożowa (pies znajomej pił).

A może się panienka tak po prostu nauczyła że ma pod nosek podstawione?

Też tak pomyślałam, chyba jej się to podoba.

Moje kociaki piją wodę tylko z naczynia wstawionego do zlewu. Zawsze zostawiam tam miseczkę pełną wody i to działa. Jedynie Zgreduś pije ze szklanki lub kubka. Najpierw wkłada tam łapkę ( jakby sprawdzał temperaturę ) później zabiera się za picie. Fajnie to wygląda, bo kładzie się na brzuszku, łapkami obejmuje szklankę, bądź kubek, wkłada pyszczek i "delektuje" się smakiem wody.
W sklepach zoologicznych są specjalne poidełka dla kotów. Może coś takiego spodoba się Twojemu kociakowi. A jaką karmą karmisz swojego kociaka, bo jeżeli mokrą to kot dostaje wodę w pokarmie i nie trzeba się martwić, że za mało pije, czy nie chce pić.

Poidełko też już próbowałam. Pola je przede wszystkim karmę mokrą, ale w zabawkach dostaje chrupki. Moja kicia powinna pić więcej wody, bo gdy za mało pije ma potem problemy urologiczne. Siusiu raz na dobę to za mało, a rzadziej to już robi się niebezpieczne.

Rozumiem, ale innych pomysłów już nie mam

Ja się cieszę, bo Molka akurat pije dość dużo wody, jak na kota oczywiście. Pije, tzn, że ubywa, ale często też wchodzi pod prysznic jak jej puszczę wodę to sobie tam liźnie, więc generalnie pije..
ja jej mieszam często wodę z mlekiem z rosmanna, jak mokrego nie dostaje na przyklad.

Ja mam jeszcze inny sposób, który działa tylko na jednego (z czterech) kocików, więc pewnie nie jest uniwersalny. Filipowi pomaga, więc może i innemu kocikowi też pomoże.
Biorę miskę z wodą, dodaję dwie krople mleka dla kotów, bądź dwie krople wody z tuńczyka (w sosie własnym) i... maczam w tej wodzie palec. Potem daję do ssania kocikowi - dosłownie jak dziecku. Podaję tak wodę przez chwilkę, a po chwili zniżam palec ciągle podając w ten sam sposób wodę i... wreszcie kocik sam macza języczek w miseczce i pije. Serio - udaje mi się tak od kilku dni, a nic już nie działało.
To sposób podobny do tego ze sznurkiem, ale wykorzystuję własny palec

Lash, u mnie też to czasami działa, z tą jedną różnicą, że Pola nie daje się oszukać "zakrapianą wodą" . Podprowadzam ją do miseczki podaję kropelkę mleka na palcu, a potem Pola czasami zaczyna pić sama.

Więc rzeczywiście, co kot, to obyczaj

Molce się ostatnio tak spodobało picie z kranu, że jak tylko wchodzę do kuchni, ona jest już na zlewie.. na początku tylko patrzyła, ale potem zrobiłam myk z palcem i pije tak, ale z miseczki też chlipie sobie.. nie dużo, ale jest chyba ok.

Bungula, u mnie ostatnio furorę robi woda gazowana: jest obserwacja bąbelków, wkładanie łapek u nosa, jak już sie odgazuje to piją. Może zapytaj wetki czy Pola może pić gazowana/odgazowana wodę?

Zostaw po prostu wodę w szerokiej szklance.. Molka chętnie tak wypija moją.. a na gazowaną to się chętnie czai i próbuje złapać.. ale w butelce jak bąbelki idą do góry..

Rakolka, ja już wszystko wypróbowywałam, no może wody gazowanej jeszcze nie.
Pola jedynie rosołek ze szklanej miseczki popije, kiedy podstawie jej pod nochalek, ale tylko wtedy. Zauważyłam, że najchętniej pije zaraz po przebudzeniu.

bungula, wylej na podłogę.. na bank lubi pić z kałuż. Jak nie to strzelaj wodą w pyszczek ze strzykawki

klopot jest - Perelka zaczela pic wode ze spacerniaka . czyli z kubka Mruni - po prostu okazalo sie ze lubi jak ona swiezutka chlorowianko-piliczanke

Molka też ma dziwny zwyczaj wylizywania resztek wody (a to z kranu, z prysznica, z umywalki w kuchni/łazience..) dlatego muszę pilnować, żeby wszystko było dobrze spłukane.. ostatnio przyłapałam ją na piciu z brudnych naczyń w zlewie.. ^^ albo co lepsze, jak wychodzę spod prysznica chętnie jak lecą ze mnie kropelki ona je zlizuje. W miseczce ma teraz przefiltrowaną wodę z kranu.. pije chyba ile musi, w sumie patrząc na wasze kociaki.. mam wrażenie, że moja mała wyjątkowo lubi wodę.

Pytałam naszą wetkę o odgazowaną wodę gazowaną, niestety, Pola nie może pić takiej wody, co więcej zdrowe koty też nie powinny jej pić regularnie. Nic im się nie stanie, kiedy raz kiedyś wypiją, jednak taka woda zawiera zdecydowanie za duże dawki soli mineralnych.

bungula, dobrze wiedzieć.. chociaż tyle, co Molcia wypije... to tyle ile uda jej się od czasu do czasu ze szklanki 'ukraść'

Rakolka, kradzione lepiej smakuje, więc niech sobie kradnie