dachowiec.net Forum o kotach

Puszek dostał 3 razy zastrzyki co 2 dni.

Bylam dzisiaj z Dasha u weta ,wlasnie wrocilismy . Niestety moja biedna Dasha musi miec oeracje usuniecia zebow ,poryczalam sie jak uslyszalam diagnoze Dasha ma chorobe zebow "Nec lesion " po niemiecku "Forl" a tu tlumaczenie po polsku :
Z opracowania dr. Gawora:
„Odontoklastyczna resorpcja uzębienia kotów – (feline odontoclastic resorptive lesion, FORL)
Cierpi na nie od kilkunastu do prawie 70% populacji kotów domowych. W rzeczywistości odontoklastyczna resorpcja uzębienia kotów może być jedną z najbardziej powszechnych schorzeń jamy ustnej tych zwierząt. Najczęściej występuje u kotów krótkowłosych, w wieku ok. 5 lat, częściej u samców. Predysponowane są koty ras orientalnych, głównie syjamskie i abisyńskie.
Etiologia i patogeneza
Choroba polega na stopniowej resorpcji tkanek twardych zęba: szkliwa i zębiny, poczynając od szyjki zęba. Pojawiające się zmiany mają półksiężycowaty kształt, nierówne brzegi, częściowo są ukryte poddziąsłowo. Podczas zgłębnikowania brzegi są twarde i chropowate. Proces jest bolesny, gdyż zostają obnażone zakończenia nerwowe w kanalikach zębinowych. Ubytki szkliwa i zębiny wypełniają się proliferującą i obrzękniętą tkanką łączną. Proces resorpcyjny rozszerza się na całą koronę, doprowadzając do otwarcia komory zęba.
Choroba nie ma nic wspólnego z próchnicą, ubytki powstają w wyniku działalności odontoklastów, które są aktywowane cytokinami wydzielanymi miejscowo przez komórki nabłonka, śródbłonka i nacieku zapalnego.
Etiologia choroby jest złożona i obecnie nie znamy bezpośredniej przyczyny resorpcji odontoklastycznej. Za czynniki doprowadzające do powstania tego schorzenia uważa się przewlekłe choroby przyzębia, infekcje wirusowe (szczególnie te powodujące znaczną immunosupresję), częste wymioty (kwaśna treść z żołądka wraz z sierścią) oraz błędy żywieniowe mające wpływ na lokalne i ogólne zaburzenia w metabolizmie wapnia. Wiele badań wskazuje na defekt (wrodzony lub nabyty) odpowiedzi immunologicznej jako istotny czynnik w patogenezie. Jako możliwą przyczynę pojawiania się FORL najnowsze doniesienia analizują stosunkowo wysokie zawartości witaminy D3 w gotowych karmach dla kotów (w stosunku do zapotrzebowania dziennego).
Objawy kliniczne
Niechęć do jedzenia, zwłaszcza twardej karmy, przy zachowanym prawidłowym łaknieniu, głośne miauczenie lub syczenie podczas jedzenia, gwałtowne wypluwanie kęsów, niekontrolowane drżenia żuchwy, przy dłużej trwającym procesie brak apetytu, zaniedbanie toalety okrywy włosowej, zapalenie warg, ślinienie się. Rozpoznanie opiera się na badaniu zgłębnikiem miejsc w uzębieniu, które otoczone są zmienionymi zapalnie dziąsłami. Zgłębnik wchodzi do ubytków w koronach zębowych, wywołując silną reakcję bólową nawet u znieczulonego kota. Ostateczne potwierdzenie choroby wymaga wykonania wewnątrzustnego zdjęcia RTG.
Leczenie
Leczenie zachowawcze jest kontrowersyjne, ze względu na wysokie prawdopodobieństwo nawrotu. Można próbować je stosować, jeżeli zmiany są niewielkie – polega na wypełnianiu ubytków cementem glassjonomerowym. Najczęściej jednak pacjenci trafiający do lekarza mają już zaawansowane nadżerki odontoklastyczne, zajmujące większą powierzchnię zęba. W tym stanie zaleca się podawanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych (przy czym należy wybierać preparaty o jak najniższej toksyczności dla kotów). Postępowaniem z wyboru jest, po uprzednim badaniu radiologicznym, usunięcie chorych zębów oraz korzeni po zębach, których korony uległy złamaniu. Należy pamiętać, że choroba często ma charakter przewlekły i nadżerki mogą pojawiać się w kolejnych zębach. Ponieważ etiologia schorzenia pozostaje nieznana, jak do tej pory jedynym sposobem, który prawdopodobnie zmniejsza ryzyko pojawienia się FORL, a z pewnością ułatwia jej wczesne rozpoznanie, jest codzienna systematyczna higiena jamy ustnej.”
Dasha cierpi podobno i nie ma innej mozliwosci leczenia jak usuniecie chorych zebow ,moje biedctwo bedzie miec OP w czwartek ,bardzo sie boje o nia . Miala zrobiony dzisiaj czek na zdrowie ,krew i ogolne badanie ,wyniki sa doskonale mimo ze schudla i wazy tylko 3 kg ,nereki tak samo idealne wiec tutaj chociaz pociecha

no biedny kotek, ale przyznam sie pierwszy raz slysze o tej chorobie .
moze to siusianie Dashy bylo spowodowane poczatkami schorzenia zabkow?
bede trzymac kciuki.

Biedulka, też pierwszy raz słyszę o tej chorobie.
Będę trzymać kciuki a moje kotki pazurki za Dasheńkę

Dziewczyny ja tez nie slyszalam o tej chorobie ale jak widac istnieje i choruja na nia koty i psy . Bardzo przezywam to ze Dasha bedzie miec usowane zeby ,bardzo boje sie tej narkozy i wogole tego zabiegu

No, to nie wesoło, biedna Dasha. Trzymam kciuki i wygłaskaj dziewczynę.

bungula dziekuje wyglaszcze Dashe

Sissi, ale zanim powyrywasz kotu zęby potwierdź tą diagnozę u jakiegoś innego weta. To powazne rozpoznanie i poważne konsekwencje i warto mieć 110% pewności

Olga ,moze i masz racje ,tez sie nad tym zastanawiam ,chociaz moj wet jest dobrym wetem i ma chyba jakies dowiadczenie ale tu chodzi o Dashe i powazna OP

Oj ale się porobiło. Sissi, olga ma rację - goń do innego weta, może nawet ktoś się specjalizuje w zębach zwierzęcych? I jeszcze kolejne pytanie - czy Dasha ma inne objawy - tzn np. to zachowanie przy jedzeniu się zdarza? No i czy było robione to RTG zębów (tutaj piszą, że to jest badanie ostatecznie potwierdzające problemy). Bez tego RTG bym na nic się nie zgodziła.

Fonsi ,nie Dasha jako takich nie miala objawow poza wzmozonym ostatnio posikiwaniem ,pewnie chciala bidulka mi powiedziec ze ja boli . Normalnie jadla i to ostatnio duzo mokrej karmy ,byc moze byla glodna a suchej nie mogla za bardzo pogryzc . Ogolníe to broila duzo i normalnie zachowywala sie . Ja nie wiem kiedy zaczelo sie to z tymi zebami i sobie teraz wyrzucam ze nie zauwazylam na czas , jednak po przeczytaniu juz kilkudziesieciu informaji na temat tej choroby wiem ze nie byla to moja wina ,jedynie jezeli bym zauwazyla wczesniej mozna by bylo opoznic usowanie zebow . Obejrzalam wiele zdiec kocich z ta choroba i Dashy objawy sa identyczne w mniejszym stopniu zaawansowania ale jednak . Przypomnialo mi sie ze kiedys hodowczyni od ktorej mam dzieczyny wspomniala ze ich mama miala problemy z zebami duze a byla wtedy okolo 5 letnia koteczka ,prawdopodobnie teraz u Dashy sie to pojawilo . Wtedy jakos tak nie pytylam sie hodowczyni dokladniej co dolega ich mamie,bylam zajeta choroba Sissi . Wiem ze stosuja sterydy na powstrzymanie tej choroby ale ja nie chce sterydow bo sa grozne dla zdrowia ,sama nie wiem co dobrze robie co juz zle . Napewno ten zlamany zab musze usunac i przy okazji wyczscic zeby Dashy te co sa zdrowe . Z tego co wiem prawdopodobnie musi miec usuniete 4 ale to sie jeszcze okaze jak zrobimy RTG ,dzisiaj bylo chyba ze 100 kotow ,psow i krolikow itd . w poczekalni a ja zaaferowana i zmartwiona zapomnialam zeby o ten RTG zapytac .Zadzwonie do wetki za chwile jeszcze i wyszstko sie dowiem . Mam zaufanie do tej kliniki ,tyle lat tam Sissi byla leczona i moje koty znaja tych lekarzy ,troche boje sie isc do innego weta ktorego nie znam . Jest taka kilnika 70 km ode mnie co robi nawet implanty kotom ,psom itp . Noramlnie lecza zeby jak ludziom ale ja wiem czy to w tym przypadku choroby ma sens ?

Rozmawialam z wetka teraz i pytalam sie o RTG mowila ze robia je w znieczuleniu w tych przypadkach bo obolale sa dziasla i zeby u kota i nieda sie zrobic inaczej zdiecia . Wtredy bedzie widomo jaki postep ma choroba i ktre zeby trzeba usunac i aktore da sie uratowac stosujac leczenie antybiotykowe itd . Kiedy beda widziec juz co ijak wtedy podaja dodatkowa narkoze w zaleznosci o dlugosci zabiegu gazowa i bedzie Dasha intubowana .Potem podobno szybciej sie ma wybudzic ,obciazenie sreca i ukladu krazenia jest podobne jak w przypadku strylizacji . No i tyle wiem ,jednak i tak sie boje o Dashe bo zawsze jest ryzyko ,nie robilabym tego gdyby nie cierpiala .

Sissi pisze:Olga ,moze i masz racje ,tez sie nad tym zastanawiam ,chociaz moj wet jest dobrym wetem i ma chyba jakies dowiadczenie ale tu chodzi o Dashe i powazna OP

Nie chodzi o to, że złym. Tak na wszelki wypadek po prostu.

Czy po zrobieniu zdjęcia RTG jest szansa i może się okazać, że to nie jest ta choroba, która teraz podejrzewają? Skoro RTG ostatecznie przesadza o diagnozie.

Dziewczyny zadzwonilam do prywatnej klinki w Isamningu ,jak Malzon zdazy wrocic to dzisiaj pojade jeszcze do babki specjalistki a jak nie zdazy Malzon to termin mam na srode na 15 . Znalazlam cos ciekawego w necie na temat stadium choroby tej i jej leczenia, daje linka
http://www.dogomania.pl/forum/threads/177618-Dr-forl
mysle ze bardzo obrazowo dziewczyna wyjasnila o co chodzi w tej chorobie i jak leczyc poszczegolne stadia . Dalo mit do myslenia i troche nadzieje dla Dashy widomo ze zlamany zab sie nie uratuje ale moze reszte . Mysle tez ze warto by bylo to wszystko dobrze zlozyc do kupy i opisac w dziale zdrowia tak zeby inni mogli wiedziec na przyszlosc jak dbac o kocie zeby i jak im pomoc bo jak sie okazuje to co drugi kot ma lub mial te chorobe a nawet o niej nikt nie slyszal .
Czekam na Malzona moze zdazy i bede mogla cos juz dzisiaj dowiedziec sie .

Nie widzę przeszkód Sissi - zbierz do kupy i umieść w dziale o zdrowiu

Olga ,zrobie to dodam jeszcze to co mi lekarze tutaj powiedza i jakie leczenie doradza ,tak zeby wiedziec czym to sie leczy itp.itd.

Będzie bardzo ciekawy temat, ja też dzis usłyszałam po raz pierwszy o tym schorzeniu, na pewno przyda sie wielu osobom.

Życzę powodzenia dla Dashy i żeby lekarze z kliniki znaleźli łagodniejsze rozwiązanie jej problemów.

Olga ,tez mam tak nadzieje na razei czekam jeszcze na Malzona ,nie wiem czy zdazymy dzisiaj

Spokojnie. Najpierw zajmij sie kotem a temat poczeka trochę.