Strona 1 z 1

Kastracja/sterylizacja.

Post: czwartek 24 sie 2017, 21:11
autor: Alexa
Codziennie czatuję aby złapać mocz Tofika, żeby sprawdzić czy śmierdzi jak mocz kocurzy bo w drewnianym żwirku jak nasika to nic nie czuję aby już śmierdział. Jak będzie śmierdział to trzeba będzie umówić się na kastrację.Zawsze mnie Tofik przechytrzy idzie cicho i robi siku a ja dopiero jak zagrzebuje to się dowiaduję. Idąc robić kupalka to miauczy i wiem że idzie do kuwetki.

Re: Kastracja/sterylizacja.

Post: czwartek 24 sie 2017, 21:45
autor: olga
Nie martw się, poczujesz na pewno jak zacznie śmierdzieć. Zresztą to nie tyle sam mocz co wydzielina, której używa do oznaczania. Jesli nie znaczy to możesz nie wyczuć. Wtedy po prostu bez pośpiechu umów się na kastrację jak uznasz, że nadeszła pora. Im starszy tym lepiej chyba.

Re: Kastracja/sterylizacja.

Post: czwartek 24 sie 2017, 21:47
autor: Alexa
Mam nadzieję że jeszcze trochę poczekamy bo pani lekarz weterynarii do której chodzimy ma mieć urlop we wrześniu. Myślałam że to może żwirek tak maskuje ten specyficzny smrodek.

Re: Kastracja/sterylizacja.

Post: czwartek 24 sie 2017, 22:13
autor: olga
Nie zamaskowałby aż tak. Bondi ma dość intensywny mocz (czuć go normalnie kocurem) i daje się to łatwo wyczuć. A co dopiero prawdziwy kocur.

Re: Kastracja/sterylizacja.

Post: piątek 25 sie 2017, 00:28
autor: Fonsitos
W przypadku Diablika regularnie był podglądany przez weterynarza na okoliczność wyglądu jajec. Kwestia budowy, dojrzałości itd.

Re: Kastracja/sterylizacja.

Post: piątek 25 sie 2017, 10:37
autor: ikxio
kocurki tej rasy pewnie dojrzewaja wolniej - a poza tym, poczujesz bo one teren znacza, nie tylko kuwete - ja obserwuje te kocurki co kastracji uniknely bo nie daly sie zlapac - tylna lapka w gore i jak psiak "podlewaja" otoczenie ;) .