Alexa, rakija to paskudztwo jak rzadko, pewnie na sam widok wirus ucieknie
u mnie bardziej sie martwia o ekonomiczne skutki paniki wirusowej niz samymi zachorowaniami - i tak przy tym co dzieje sie we Wloszech to zachorowan malo i jest wzgledny spokoj.
a mieszkam w regionie turystycznym, do lotniska kamieniem rzucic.
maseczki nosic nie bede, rece zawsze po powrocie do domu mylam tuz po zdjeciu butow, butelke litrowa spirytusu "na oparzenia" - to znaczy takiego, ze wyraznie jest napisane, ze nie poleca sie spozywania kupilam. jesc mam co, ale polki w sklepach dalej pelne, paniki zakupowej nie ma. oby tak dalej.